UFN 109: MARCIN HELD PRZEGRYWA W SZWECJI
Niestety źle dla naszych rodaków rozpoczęła się gala UFC Fight Night 109 w Sztokholmie. Walczący w kategorii lekkiej Marcin Held (22-7) doznał trzeciej porażki z rzędu, tym razem z rąk Damira Hadzovica (11-3). Zawodnik trenujący w Ankosie to największych pechowiec wśród naszych reprezentantów w największej federacji na świecie. Przypomnijmy, pierw kontrowersyjnie przegrał na punkty z Joe Lauzonem, a dzisiaj po dwóch dobrych rundach, w tej ostatniej został znokautowany. Najprawdopodobniej nasz czołowy lekki zostanie zwolniony z UFC. Dodać trzeba, że Bośniak znany w naszym kraju jest z roku 2012, kiedy to na MMA ATTACK 2 przegrał po dobrej walce z Krzysztofem Jotko.
W pierwszej rundzie dobrze zaczął Damir, który trafiał w stójce, jednak Held zaraz próbował odpowiadać. Marcin pracował w klinczu, a następnie zdobył obalenie. Przez dłuższy czas Ankosiak zmieniał pozycję i pracował ciosami. Próbował nawet skrętówki, która ostatecznie się nie udała. Pod koniec był za plecami, jednak zabrakło już czasu. W drugiej rundzie Marcin już na początku obalił i ponownie zaszedł za plecy, próbując udusić przeciwnika. Hadzovic uciekł i przeszedł do klinczu, wyprowadził mocny łokieć. Polak znów poszedł w nogi i był bliski kolejnej techniki, która ku zdziwieniu kibiców się nie udała. Held jeszcze w tej rundzie miał dosiad i był za plecami. W trzeciej odsłonie Marcin poszedł w nogi i nadział się na soczyste kolano. Ciosy w parterze zadane przez fightera z Hercegowiny były dokończeniem dzieła.