STIPE MIOCIC CHCE WALKI Z ANTHONYM JOSHUĄ W BOKSIE
Coraz więcej zawodników MMA szuka swojej szansy w promocji wyzywając do walk mistrzów boksu. Do grona wyzywających dołączył mistrz UFC w wadze ciężkiej, Stipe Miocic, który wyzwał do pojedynku największą gwiazdę wagi ciężkiej, Anthony’ego Joshuę. Warto zaznaczyć, że nie jest jedynym zawodnikiem MMA, który chciałby walczyć z brytyjskim herosem, bowiem wcześniej swoje aspiracje do takiej walki zgłaszał były mistrz, Junior Dos Santos.
- Jeśli mój pojedynek z Joshuą doszedłby do skutku, to byłaby to doskonała walka. Myślę, że mógłbym zaskoczyć wielu ludzi i myślę, że nasz pojedynek byłby niesamowity. Zróbmy więc taką walkę! On jest świetnym zawodnikiem, prawdziwym twardzielem i z jakiegoś powodu jest bokserskim mistrzem świata. Myślę, że walka ze mną poważnie zasiliłaby jego portfel. Sam dużo boksuję, a wcześniej też walczyłem w boksie. Wciąż poprawiam swoje umiejętności pięściarskie i myślę, że poradziłbym sobie w walce z nim. Może on jest najlepszy na świecie w boksie, ale ja jestem twardym zawodnikiem, podobnie jak on. – skwitował najlepszy zawodnik wagi ciężkiej UFC.
Miocic jako amator rywalizował na ringach bokserskich w amerykańskich turniejach o złotą rękawicę. Wygrał dwie walki w tym turnieju i później został wyeliminowany przez byłego pretendenta do tytułu mistrza świata w boksie zawodowym, Bryanta Jenningsa. Miocic nie ma oczywiście pojedynków zawodowych, jednak ma w USA nazwisko, wyrobione podczas walk w UFC. Zdecydowanie nie jest na poziomie Brytyjczyka, który był mistrzem olimpijskim i w ostatniej walce pokonał wielkiego dominatora wagi ciężkiej, Władimira Kliczkę nokautując go podczas gali boksu zawodowego na Wembley.
Pożyjemy, zobaczymy. Niedawno gruchnęła informacja, że Floyd Mayweather jr powróci z emerytury by zmierzyć się z Conorem McGregorem jesienią i kontrakt na walkę jest już podpisany przez Irlandczyka. Być może to wydarzenie zapoczątkuje bezpośrednią rywalizację między najlepszymi pięściarzami na świecie i najlepszymi zawodnikami MMA. O ile w przypadku Mayweathera jr nie jest to wielkim problemem, gdyż Floyd sam jest swoim promotorem, o tyle za Joshuą stoi Frank Warren, co może po prostu utrudnić organizację takiego pojedynku nawet na zasadach pięściarskich.