RORY MACDONALD CHCE FEDORA I WANDERLEIA SILVĘ
Kanadyjczyk Rory MacDonald wczoraj udanie zadebiutował w klatce Bellatora poddając Paula Daley’a na gali w Londynie. Zawodnik Tristar Academy ma jednak o wiele ambitniejsze plany i chciałby w przyszłości zmierzyć się z legendami światowego MMA: Wanderleiem Silvą i Fedorem Emelianenką, którzy mają podpisane kontrakty z organizacją Bellator. Kanadyjczyk nie wyklucza również walk o pasy Bellatora.
- Chciałbym zostać mistrzem dwóch kategorii wagowych w Bellatorze. Poza tym chciałbym toczyć walki z legendami świata mieszanych sztuk walki. Myślę, że to byłyby dobre zestawienia w oczach fanów, a młodzi zawodnicy mogliby wchodzić na taki poziom rozpoznawalności, jaki wcześniej miały legendy. Mam na myśli walki z Wanderleiem Silvą, Fedorem Emelianenko, którzy są wielkimi zawodnikami i myślę, że fani chcieliby zobaczyć mnie w takim starciu.
Jak widać zawodnikowi nie będzie przeszkadzać nie tylko fakt, że jego potencjalni rywale będą od niego najzwyczajniej w świecie więksi. Nie przeszkadza mu też fakt, że obydwaj wymienieni przez niego zawodnicy znajdują się już u schyłku swoich karier i nie są już tak niebezpieczni jak chociażby kilka lat temu, a co dopiero mówić o czasach, gdy święcili triumfy. Z jednej strony nie ma się co dziwić Kanadyjczykowi, że wywołując do tablicy legendy, chce sam zainteresować swoją osobą fanów, ale z drugiej strony to nieładnie z jego strony, że wyzywa do walk ludzi, którzy nie są już fizycznie w stanie zrobić takiej formy jak MacDonald. Zobaczymy co na to sami zainteresowani i szef organizacji Bellator, Scott Cooker, jednak wypowiedź zawodnika Tristar Gym powinna być traktowana z przymrużeniem oka i z uśmiechem przez Fedora Emelianenko oraz Wanderleia Silvę. Znając jednak tego drugiego podłapie on jednak temat i wkrótce usłyszymy ripostę.