PIOTR HALLMANN: WALKA U SIEBIE TO DUŻY KOMFORT

Dodano: 12 maja 2017 17:07
PIOTR HALLMANN: WALKA U SIEBIE TO DUŻY KOMFORT
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z Piotrem Hallmannem, który stoczy swoją drugą walkę w federacji FEN, dzisiaj na 17 edycji. 'Płetwal' przed własną publicznością będzie chciał przerwać ostatnią złą passę w starciu z Patrykiem Nowakiem (4-0).

Przedstawiamy rozmowę z Piotrem Hallmannem, który stoczy swoją drugą walkę w federacji FEN, dzisiaj na 17 edycji. 'Płetwal' przed własną publicznością będzie chciał przerwać ostatnią złą passę w starciu z Patrykiem Nowakiem (4-0).

Piotr Hallmann (29 lat, 175 cm, 16-6, 7 KO, 7 SUB) to niezaprzeczalnie jeden z najlepszych fighterów MMA w kraju i jeden z pierwszych Polaków, którzy podpisali kontrakt z UFC. Ma za sobą 6 walk w oktagonie tej federacji, za które trzykrotnie był nagradzany bonusami (walka wieczoru, występ wieczoru i poddanie wieczoru). Na angaż w UFC „Płetwal” zapracował 13 zwycięstwami w 14 walkach, z których większość odniósł przez nokaut lub poddanie. Po powrocie do Polski w styczniu 2016 roku zawodnik Mighty Bulls Gdynia walczył dwa razy – na gali Slava Republic 1 pokonał Francuza Jasona Poneta, a potem w walce wieczoru gali FEN 13 Summer Edition przegrał na punkty z Kamilem Łebkowskim. Był to dla niego wyjątkowy pojedynek, bo po raz pierwszy i jak do tej pory jedyny walczył w kategorii piórkowej. Po tym nieudanym występie gdynianin zdecydował się wrócić do „swojej” wagi lekkiej i w niej stoczy kolejną walkę na gali FEN 17 Baltic Storm.

- Cześć Piotrek. Jak samopoczucie przed kolejnym starciem?Piotr Hallmann: Witam. Czuję się świetnie, zresztą jak zawsze przed walką. Ciężka praca za mną, teraz tylko zrobić wagę i walka.

- Jesteś dodatkowo zmobilizowany, aby pokazać się dobrze przed własną publicznością?PH: Możliwość występu przed własną publicznością jest dla mnie dużym komfortem, zwłaszcza jeśli chodzi o robienie wagi i brak konieczności podróży. Równie ważne, że będę mógł zapewnić emocje bliskim i kibicom.

- Jak wyglądały przygotowania do tego starcia?PH: Przygotowywałem się jak zwykle w Mighty Bulls Gdynia pod okiem trenera Grzegorza Jakubowskiego. Polecam ten klub każdemu. Wielu świetnych zawodników w różnych wagach. Swoje umiejętności w stójce doskonaliłem pod okiem Rafała Kałużnego, świetnego trenera z naprawdę ogromną wiedzą. Tradycyjnie już nad moimi przygotowaniami motorycznymi czuwał Maciej Bielski z Crossfit Trójmiasto. Nieoceniona była również pomoc Zbigniewa Tyszki przy doskonaleniu parteru. W trzymaniu wagi pomagała mi wybitna dietetyk Pani Ewa Stachowska. Naprawdę miałem doskonały obóz przygotowawczy, teraz wszystko w moich rękach, żeby pokazać wszystkim kawał dobrej roboty, którą razem wykonaliśmy.

- Twoim przeciwnikiem będzie Patryk Nowak. Co wiesz na jego temat?PH: Wiadomo, jak przed każdą walką oglądam walki swojego ​przeciwnika. Myślę, że niczego mu nie brakuje i dodatkowo pasmo zwycięstw czyni go pewnym siebie. Fizycznie też wygląda dobrze, tym bardziej, że do tej pory bił się wagę wyżej. Na pewno damy dobrą walkę. Mocny przeciwnik, ale wierzę w siebie i będę nieustępliwy od pierwszego gongu.

- Liczyłeś, że federacja da ci większe wyzwanie, czy jednak jest to dobrze zestawione starcie?PH: Myślę, że to pytanie jest nie na miejscu. Patryk to dobry przeciwnik z zerowym bilansem przegranych. Na pewno go nie zlekceważę.

- Wracasz do kategorii lekkiej, czyli już po pierwszej walce stwierdziłeś, że waga piórkowa nie jest dla ciebie?PH: Tak, zdecydowanie -66kg to nie dla mnie. Mój organizm tego nie udźwignie. Trzy tygodnie przed walką wiedziałem, że będzie ciężko jak nigdy. Jednak zobowiązałem się do walki i nie chciałem zawieść fanów. Dodatkowo była to walka z bardzo dobrym zawodnikiem, co nie było najmądrzejszym ruchem podczas tego typu eksperymentów.

- Ta ostatnia walka z Kamilem Łebkowskim była świetna. Jak myślis,z co poszło nie tak?PH: Kamil to świetny zawodnik i zasłużył na zwycięstwo. Nie będę szukał teraz głupich wymówek, ale jak oglądam tą walkę to widzę, że zdecydowanie zabrakło mi kondycji.

- Masz debiut w FEN za sobą. Jak wrażenia?PH: Ostania gala w Gdyni była świetnie zorganizowana. Nowoczesny obiekt i fajna oprawa. FEN zorganizowało do tej pory wiele imprez, także z racji doświadczenia są dobrze zorganizowani. Dodatkowo na tej gali będziemy walczyć w klatce, więc nie mogło być lepiej.

- Na koniec powiedz nam Piotrek, jakie plany i cele postawiłeś sobie na rok 2017?PH: Do wakacji chciałbym stoczyć jeszcze jedną walkę, ale to będę planował po tej gali.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.PH: Podziękowania dla trenerów Grzegorza Jakubowskiego, Maćka Bielskiego, Rafała Kałużnego, Zbigniewa Tyszki oraz kolegów z klubu. Wszystkim, którzy mnie wspierają moim fanom, rodzinnie przyjaciołom, a przede wszystkim sponsorom: firmie Pitbull, Dieteica, Vipro, TokoShushi, Fitburger.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z gale­mi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.

Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!
Więcej informacji: Piotr Hallmann
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO