KEVIN SZAFLARSKI WYGRAŁ DRUGĄ WALKĘ
Złoty medalista Mistrzostw Świata IMMAF z 2015 Kevin Szaflarski (2-1), stoczył w zeszły weekend dwie zawodowe walki.
Niedzielny pojedynek odbył się w Nowym Targu na finałowej gali zawodowej kickbokserskich Mistrzostwach Polski Low Kick Jako zawodowa walka wieczoru.
Z Szaflarskim zmierzył się Norbert Czyżewski (0-1), który do walki przygotowywał się od miesięcy. Jednak odwrotna skrętkówka ze stojki w wykonaniu Kevina zmusiła Czyżewskiego do odklepania w 22 sekundzie pierwszej rundy.
Dzień wcześniej na sobotniej gali MMA Maximus Warrios 4 Szaflarski pokonał Mateusza Lewandowskiego (0-1) stosując trójkąt nogami z dosiadu już w 49 sekundzie walki. Imponujące zwycięstwo jest tym ciekawsze, gdyż Kevin przyjął to wyzwanie niecałe 12 godzin przed walką.
- Przyznam, że jestem troszkę w szoku, że poszło tak szybko. Nie zdążyłem jeszcze wejść na wysokie obroty. Myślałem, że to ja będę musiał inicjować klincz, a tymczasem to przeciwnik w ten sposób zaczął walkę, co bardzo ułatwiło mi sprawę. Ogromny szacunek dla rywali, którzy zgodzili się wyjść ze mną do klatki. - mówił po niedzielnej walce Szaflarski.
- Do weekendu majowego zamierzam odpocząć w rodzinnym Czarnym Dunajcu. Czekam na nowe propozycje walk i poważniejsze wyzwania, do których będę się przygotowywał w Albuquerque i tam ciężko pracował na jeszcze lepszą formę. - Odniósł się Kevin do swojej przyszłości.
Zawodnik z Podhala na co dzień trenował w Warszawskim Klubie S4 z polskimi zawodnikami UFC (Marcinem Tyburą, Danielem Omielańczukiem czy Janem Błachowiczem). Do walki przygotowywał się w Jackson Wink MMA Academy w Albuquerque, gdzie trenował z samym Jon Jonesem.
Kevin Szaflarski ma bardzo duże doświadczenie w amatorskim MMA, jest kilkukrotnym amatorskim mistrzem polski w tej formule. Jego pierwsza zawodowa walka została przerwana przez lekarza, powodem była kontuzja barku u polskiego zawodnika, co w konsekwencji zapisano jako przegraną Polaka.