WFL: PETER AERTS STOCZYŁ POŻEGNALNĄ WALKĘ

Dodano: 27 kwietnia 2017 11:25
WFL: PETER AERTS STOCZYŁ POŻEGNALNĄ WALKĘ
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
W niedzielę w Holandii odbyła się ważna gala World Fighting League. W walce wieczoru swoją pożegnalną walkę przed własną publicznością stoczył legendarny Peter Aerts (106-34-2), który po pewnej decyzji sędziów pokonał Nordine Mahieddina. 46-letni fighter już dobrze wyglądał w pierwszej i drugiej rundzie, w których zdecydowanie górował. W trzeciej rundzie chciał dać jak najwięcej emocji dla kibiców i mocno ruszył do przodu, aby skończyć walkę przed czasem. Był blisko realizacji celu.

W niedzielę w Holandii odbyła się ważna gala World Fighting League. W walce wieczoru swoją pożegnalną walkę przed własną publicznością stoczył legendarny Peter Aerts (106-34-2), który po pewnej decyzji sędziów pokonał Nordine Mahieddina. 46-letni fighter już dobrze wyglądał w pierwszej i drugiej rundzie, w których zdecydowanie górował. W trzeciej rundzie chciał dać jak najwięcej emocji dla kibiców i mocno ruszył do przodu, aby skończyć walkę przed czasem. Był blisko realizacji celu.

Na tej tej gali Petera wspierały największe gwiazdy kickboxingu, wśród kibiców byli Ernesto Hoost, Semmy Schilt i Remy Bonjasky.

Na tej gali swoją udaną walkę zaliczył również podopieczny Aertsa, Murat Ayguna, który zdobył bardzo ważne zwycięstwo pokonując na punkty twardego Errola Zimmermana. To nie koniec, ponieważ po prawie pięciu latach przerwy wrócił Rodney Glunder, weteran MMA oraz K-1. 42-letni Holender pojedynku przerwał passę sześciu porażek z rzędu. Pokonał pewnie Dennisa Stolzenbacha, który w poprzednim roku walczył o pas FEN i po dobrej i wyrównanej walce przegrał z Tomkiem Sararą. Glundera znamy go z roku 2012, kiedy w Gdańsku na gali KSW 20 zastąpił w ostatniej chwili kontuzjowanego ponownie Jerome LeBannera, przegrał wtedy z Marcinem Różalskim.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO