MAŁGORZATA DYMUS: NIE CHCĘ NABIJAĆ REKORDU

Dodano: 3 kwietnia 2017 13:17
MAŁGORZATA DYMUS: NIE CHCĘ NABIJAĆ REKORDU
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z Małgorzatą Dymus, która stoczy swoją drugą walkę w federacji Ladies Fight Night. Na piątej edycji w Poznaniu zawalczy z Meryem Uslu.

Przedstawiamy rozmowę z Małgorzatą Dymus, która stoczy swoją drugą walkę w federacji Ladies Fight Night. Na piątej edycji w Poznaniu zawalczy z Meryem Uslu.

Małgorzata Dymus (4-3-0) to ambitna i utytułowana zawodniczka. Ma na koncie medale Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy. W Polsce, obok Judyty Niepogody, którą mogliśmy podziwiać w klatkoringu LFN podczas walki wieczoru na gali federacji w Warszawie, uznawana jest za zawodową czołówkę formuły K-1 w kategorii koguciej. Dymus w ostatnim starciu zadebiutowała w Ladies Fight Night w Karpaczu pokonując doświadczoną Danielą Graf.

- Cześć Gosiu. Na początek powiedz jak samopoczucie przed najbliższą walką?Małgorzata Dymus: Witam serdecznie. Dziękuję, samopoczucie przed walką bardzo dobre.

- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?MD: Przygotowuję się w swoim klubie Puncher Wrocław, pod okiem trenera Janusza Janowskiego. Za mną najcięższy tydzień przygotowań. Obecnie zmniejszamy objętość obciążeń, za to intensywność jest maksymalna. Przyszły tydzień, to szybkościówki i łapanie świeżości.

- Twoją przeciwniczką będzie Meryem Uslu. Co wiesz na jej temat?MD: Z Meryem Uslu walczyłam już dwukrotnie w 2015 roku. Raz na gali w Naubrandenburgu, raz w Hamburgu. Oba pojedynki skończyły się na moją niekorzyść. Liczę, że do trzech razy sztuka i tym razem zwyciężę. Meryem ma zdecydowanie większe doświadczenie zawodowe ode mnie. Ma stoczonych ponad 50 walk. Walczyła też o tytuły Mistrzyni Świata w Muay Thai z top'owymi zawodniczkami jak Anissa Meksen, czy ostatnio w lutym Iman Barlow na Lion Fight. Dobrze operuje kolanami, lubi boksować, tak jak ja, więc szykuje się mocne starcie.

- To doświadczona przeciwniczka, teraz już tylko liczysz na coraz trudniejsze wyzwania?MD: Tak, oczywiście. Ladies Fight Night wystawia mnie na kolejną mocną próbę, z czego jestem bardzo zadowolona i dziękuję. Lubię wyzwania. Nie chcę nabijać sobie rekordu zawodowego, walcząc z debiutantkami, czy dużo słabszymi zawodniczkami, gdzie wynik jest z góry przesądzony. Mimo małego doświadczenia profesjonalnego, chcę próbować swoich sił ze znaczącymi nazwiskami. Wiadomo, rekord jest ważny, ale dla mnie ważniejsze jest z kim się go budowało. Marzą mi się walki w K-1 dla takich organizacji jak Glory, Enfusion, Kunlun, w ciekawych miejscach jak Chiny, Japonia czy Ameryka. Wiecznie młodym człowiek nie będzie (chodzi mi o sport), więc chcę wykorzystać ten czas, by później nie żałować, że się nie spróbowało.

- Masz już debiut w Ladies Fight Night. Jak wrażenia związane z organizacją?MD: Same plusy! Byłam pod wrażeniem. Wszystko świetnie zorganizowane. Całe wydarzenie w jednym miejscu, wtedy akurat w hotelu Gołębiewski w Karpaczu. Widać, że Ladies Fight Night bardzo dba o swoje zawodniczki. Podczas trwania gali z niczym nie było problemów, coś niespotykanego. Włodarzom należą się duże brawa i słowa uznania za całokształt pracy.

- Ta ostatnia walka z Daniela Graf, to nie była łatwa przeciwniczka?MD: Spodziewaliśmy się ciężkiej walki i taka też była. Daniela kilkukrotnie walczyła w największej federacji kickboxingu Glory. Wracając do tamtej walki, to 1 i 2 runda na moją korzyść, uderzałam kombinacjami i kończyłam nogą. 3 runda dla rywalki, za ataki kolanem.

- Na koniec powiedz nam jakie plany i cele sobie wyznaczyłaś na ten rok 2017?MD: Moim głównym celem jest wygranie Igrzysk Sportów Nieolimpijskich THE WORLD GAMES, które odbędą się we Wrocławiu, w lipcu tego roku. Pod koniec kwietnia jadę wraz z Kadrą Narodową K-1 na Puchar Świata WAKO do Austrii. Później czekają mnie zgrupowania i kolejne starty. Pod koniec października w Brazylii odbędą się Mistrzostwa Świata WAKO (World Association of Kickboxing Organizations) w K-1, na które pragnę polecieć, bo tego własnie tytułu brakuje mi w kolekcji amatorskiej. Będę o to walczyć do końca.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.MD: Dziękuję za wywiad. Chciałam podziękować mojej rodzinie za nieocenione wsparcie, całemu klubowi Puncher Wrocław za codzienną ciężkąpracę. Włodarzom Ladies Fight Night za angaż w kolejnej gali. Firmie Pit Bull West Coast, odzywki-tanio.pl. Wszystkim, którzy mieli wpływ na moją karierę i tym, którzy mi wiernie kibicują. Ogromne Dziękuję!

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z gale­mi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.

Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!
Więcej informacji: Małgorzata Dymus
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO