OKTAWIAN OLEJNICZAK: MARZENIEM JEST WALKA W POLSCE

Dodano: 4 lutego 2017 11:00
OKTAWIAN OLEJNICZAK: MARZENIEM JEST WALKA W POLSCE
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z Oktawianem Danielem Olejniczakiem, który zaliczy swój zawodowy debiut już dwudziestego czwartego lutego. Polak wystąpi dużej gali BAMMA 28 w Irlandii, zmierzy się wtedy z debiutującym zawodnikiem publiczności Jonathanem Reidem.

Przedstawiamy rozmowę z Oktawianem Danielem Olejniczakiem, który zaliczy swój zawodowy debiut już dwudziestego czwartego lutego. Polak wystąpi dużej gali BAMMA 28 w Irlandii, zmierzy się wtedy z debiutującym zawodnikiem publiczności Jonathanem Reidem.

Zawodnik z IFS Northern Ireland w swoim amatorskim dorobku ma już dziewięć walk, a tylko dwa razy stawał do decyzji sędziów. Trzeba również dodać, że Oktawian posiada już w swoim dorobku tytuły kilku lokalnych federacji.

- Cześć Oktawian. Powiedz na początek jak samopoczucie przed zbliżającym się debiutem?Oktawian Olejniczak: Cześć, witam serdecznie. Czuję się bardzo dobrze, jestem zdrowy i bez kontuzji. Nie mogę się już doczekać pojedynku.

- Towarzyszy ci dodatkowy stres, bo to jednak co innego niż walki amatorskie?OO: Czy ja wiem, czy dodatkowy stres. Walka to walka, stres zawsze jest. Tutaj amatorskie walki wyglądają inaczej niż w Polsce, jedyna różnica to długość rund, używanie łokci i waga rękawic. Stres jest potrzebny, trzyma twoje zmysły w pogotowiu.

- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?OO: Przygotowania idą bardzo dobrze, wszystko zaczyna składać się w całość, siła idzie w górę, waga schodzi tak jak powinna, na sparingach jest kreatywność i wytrzymałość, także jestem zadowolony z progresu, a to dopiero połowa obozu. Będę w najlepszej formie dotychczas.

- Twoim przeciwnikiem będzie Jonathan Reid. Coś udało się znaleźć na jego temat?OO: Nie wiem nic o moim przeciwniku, szczerze mówiąc to nawet w amatorskiej karierze nigdy nie oglądałem moich przeciwników. Zostałem nauczony, że nie ważne co oni wnoszą do klatki, ważne jest to, co ja wnoszę do klatki. Będę przygotowany do walki na pełen dystans, w każdej płaszczyźnie.

- Na tej gali będzie również walczył także Daniel Rutkowski, który jest z twojego teamu. To też chyba pomaga?OO: Daniel Rutkowski na tej samej karcie, pewnie że pomaga, będzie luźniejsza atmosfera w szatni przed walką. Jak jest nas dwóch z jednego teamu, to plus, że razem przygotujemy się na tą samą galę. Wspólne przygotowania są dużym bonusem w obozie.

- Co możesz powiedzieć o klubie, w którym trenujesz, IFS Northern Ireland?OO: IFS Belfast to najbardziej aktywny klub w północnej części Irlandii, mamy świetnych trenerów i pełno bardzo dobrych zawodników. W zeszłym roku nasz klub odnotował 46 zwycięstw i 3 porażki, także idzie nam całkiem nieźle, biorąc pod uwagę to, że jesteśmy jednym z najmłodszych klubów na północy. Paul to nasz główny trener, daje nam niepowtarzalną szansę walk na bardzo dobrych galach. Zanim przyłączyłem się do IFS Belfast, nie miałem żadnego doświadczenia w sztukach walki. Niecałe 4 lata później przygotowuję się do mojego pro debiutu. I atmosfera w klubie na treningach jest niepowtarzalna i wyjątkowa, zawsze pełno śmiechu, jak i ciężkiej pracy. Wszyscy sobie pomagamy, nie ważne jest pochodzenia, wyznanie, czy kolor skóry, jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Kocham ich wszystkich.

- Debiutując od razu walczysz dla topowej federacji BAMMA, to chyba kolejne docenienie?OO: Debiut na BAMMA w Sse Arena w Belfaście, gdzie obecnie mieszkam od 10 lat, to walka, o której marzyłem zaczynając amatorską karierę. Organizacja, która jest jedną z czołowych w Europie, na hali gdzie będzie ponad 12 000 ludzi plus TV. Na pewno jest to spełnienie jednego z moich większych marzeń, bardzo doceniam tą okazję i na pewno jej nie zmarnuję.

- W swoim dorobku amatorskim masz osiem walk. Powiedz coś więcej o tym, jesteś także mistrzem lokalnych federacji.OO: Mój amatorski rekord to 9-1 (7 poddań). Jestem posiadaczem dwóch pasów w kategorii do 77kg takich organizacji jak Clan Wars i Akuma FC. Od początku amatorskiej kariery wiedziałem, że pewnego dnia będę chciał iść na pro, dlatego od samego początku ciężko trenowałem i całkowicie poświęciłem się temu sportowi. Czekałem tylko na to, kiedy moi trenerzy powiedzą, że jestem gotowy. No i nadszedł ten czas.

- Były już może jakieś wstępne oferty na walkę w Polsce? Jak się na taka możliwość zapatrujesz?OO: Kolejnym z moich marzeń oczywiście jest walka w Polsce, gdzie będzie mogła mnie zobaczyć na żywo moja rodzina i przyjaciele z Polski. Jeszcze nie było ofert, ale obiecuję wszystkim, że na pewno zobaczycie mnie na polskiej scenie MMA.

- Jakie są twoje plany, cele na rok 2017?OO: Plan na 2017 jest bardzo prosty, jeszcze więcej trenować i zaznaczyć swoje imię zarówno na europejskiej jak i polskiej scenie MMA. Dla zwykłego chłopaka z Nowej Rudy będzie to coś, o czym nigdy nie śnił, a stanie się to na pewno.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.OO: Dziękuje bardzo za rozmowę, chciałbym pozdrowić wszystkich z Nowej Rudy i Zacisza, gdzie się wychowałem, i podziękować za to, że jesteście ze mną i mnie wspieracie od samego początku. Bardzo to doceniam i bardzo wiele to dla mnie znaczy. Plus oczywiście podziękowania dla sponsorów - Addinktion tatto Belfast, Olympus Gym, Blades Gents Barbers oraz Venice Suplements. Dziękuję sporty-walki.org za wywiad.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO