KAMIL MŁODZIŃSKI: MAM NIEDOSYT PO OSTATNICH WALKACH
Przedstawiamy rozmowę z Kamilem Młodzińskim, który stoczy swoją kolejną walkę w Szczecinie. Dwudziestego piątego lutego zawalczy z Tomaszem Królem.
- Cześć Kamil. Jak się czujesz przed kolejną walką?Kamil Młodziński: Na pewno bojowo i bardzo zmotywowany do ciężkiej pracy, ponieważ mam duży niedosyt po ostatnich walkach.
- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?KM: Przygotowania są bardzo ciężkie, chodzę cały czas naprawdę zmęczony, ale o to w tym chodzi. Ciężka praca popłaca. Pracuję dużo nad stabilizacją centralną, która jest bardzo ważna w boksie i robię dużo ćwiczeń na własnym ciężarze. Przy tym rozwija się siła, a nie traci się szybkości. Oczywiście przede mną jeszcze ciężkie sparingi, więc wszystko idzie w dobrym kierunku.
- Twoim przeciwnikiem będzie Tomasz Król. Co wiesz na jego temat?KM: Na pewno jest to szybki zawodnik, o szybkich rękach i nogach, z dobrym timmingiem. Ale w mojej karierze nie z takimi zawodnikami boksowałem i wygrywałem.
- Ostatnio walczyłeś z Krzysztofem Szotem, chyba było do cenne doświadczenie?KM: Oczywiście, kolejne bardzo dobre doświadczenie. Krzysiek to stary wyjadacz boksu, postawił wysoko poprzeczkę, natomiast ja zaboksowałem bardzo przeciętnie. Stać mnie na dużo dużo więcej, trzeba było iść do przodu.
- Masz już w swoim dorobku również walki za granicą. Dostajesz jeszcze takie oferty i jesteś na nie otwarty?KM: Szczerze mówiąc dostałem ostatnio dwie dobre oferty, jedna to walka o pas WBA Internacional w Anglii, ale byłem dopiero na początku swoich przygotowań do walki, więc odmówiłem, bo szkoda zdrowia. Ale gdybym miał więcej czasu na przygotowania, to czemu nie? Druga oferta z Czech była również atrakcyjna, ale też miałem 1.5 tygodnia, więc też za mało.
- W zeszłym roku walczyłeś dwa razy. Podsumuj te walki, czy był to dla ciebie łatwy rok?KM: Rzeczywiście, miałem tylko dwie walki. Po takiej przerwie jaką miałem, a było to trzy i pół roku, to zdecydowanie za mało. Rdza jednak była i jest nadal. Wracając do walk, to pierwsza w Sosnowcu z Njegacerm bardzo przeciętna, bliska remisu, szczerze mówiąc ściany pomogły, ale wnioski wyciągnąłem. W Międzyzdrojach walczyłem z Szotem. Wielu ludzi mówi, że walkę niby przegrałem. analizowałem ją paręnaście razy i remis był jak najbardziej słuszny. Jakby dali mi, albo Krzyśkowi wygraną, wtedy mogłoby to być krzywdzące dla któregoś z nas. Ogólnie rok bardzo słaby dla mnie i zdecydowanie za mało walk.
- W głowie siedzi ci rewanż z Krzysztofem Szotem?KM: Oczywiście, jeżeli promotorzy chcieliby doprowadzić do takiej walki, to czemu nie? Ale na chwilę obecną skupiam się na zbliżającej walce 25 lutego.
- Jakie masz plany, cele na ten rok?KM: Tak jak wspomniałem, skupiam się na walce w lutym, z pewnością jak tam się pokażę z dobrej strony i wygram, to tych walk będę miał więcej niż tylko dwie w roku.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.KM: Chciałbym podziękować ludziom o dobrym sercu, którzy mnie wspierają w mojej karierze, mianowicie sa to Leonidas Mysłowice, AskorpDomy Pasywne, Via sport activ i Purus mysłowice. Dziękuje za wywiad, pozdrawiam wszystkich czytelników!
Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida
Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z galemi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.
Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!