RAFAŁ LEWOŃ: POLSKIE FEDERACJE NIECH SIĘ OBUDZĄ

Dodano: 10 stycznia 2017 17:27
RAFAŁ LEWOŃ: POLSKIE FEDERACJE NIECH SIĘ OBUDZĄ
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z Rafałem Lewoniem, który stoczy ważną walkę jedenastego marca w Niemczech, gdy w walce wieczoru stanie do starcia o tytuł mistrzowski z Robertem Soldićiem.

Przedstawiamy rozmowę z Rafałem Lewoniem, który stoczy ważną walkę jedenastego marca w Niemczech, gdy w walce wieczoru stanie do starcia o tytuł mistrzowski z Robertem Soldićiem.

'Kaszana' po porażce z Danielem Skibińskim, w tym roku zaliczył dwie udane walki. Lewoń zaczął od startu w Łomży, na gali Extreme Fight Cage 4/PLMMA 68, pod koniec drugiej rundy poddał Mateusza Zawadzkiego i zakończył jego karierę. W ostatnim starcie Rafał wystąpił na poprzedniej edycji Superior FC, wtedy potrzebował 59 sekund na poddanie Musy Jangubaeva.

- Cześć Rafał. Jak samopoczucie przed najbliższą walką?Rafał Lewoń: Samopoczucie ogólnie bardzo dobre, żeby nie zapeszyć, bo pogoda nas nie rozpieszcza, więc muszę uważać aby nic nie dorwać w drodze o pas.

- Do walki zostało sporo czasu, będziesz chciał skorzystać z licznych wyjazdów? Jak ogólnie będzie wyglądał twój okres przygotowawczy?RL: Zazwyczaj wszystko jest tak jak zawsze, czyli mój klub Berserkers Team Kołobrzeg i Szczecin, tam mi niczego nie brakuje. Mam dobrych trenerów, którzy wszystkiego pilnują, więc nie ma potrzeby niczego zmieniać. Choć nie wykluczam gościnnych wyjazdów.

- Twoim rywalem będzie Roberto Soldić. Co wiesz na jego temat?RL: Wiesz co ze mną jest nie tak, nigdy jeszcze sobie sam nie wybrałem przeciwnika i zazwyczaj nie rezygnuje z walk. Chyba, że coś się wydarzy po drodze jak kontuzja, czy choroba. Nigdy jeszcze nie nie studiowałem żadnego przeciwnika godzinami, po prostu oglądam jedną, lub dwie walki i na tym koniec. Ja się niczego nie boję! Dla mnie to może nawet być ktoś z polskiej czołówki, bo większość z nich uważam, że nawet bić się nie umieją. Wracając do Roberto Soldića, mogę powiedzieć tyle, pas jest już mój!

- W ostatniej walce rywal chyba nie mógł cię za bardzo zaskoczyć?RL: To fakt, poszło szybko, tak jak chciałem. Byłem dobrze przygotowany i nigdy niczego się nie boje, więc strach jest mi obcy, idę do przodu żeby 'zabić', a przeciwnika traktuje w oktagonie jak zwierzynę.

- Zadebiutowałeś w Superior FC, jak ci się podoba ta federacja?RL: Same superlatywy, gala dobrze zorganizowana i wszystko dopięte. Nas przyjęli również bardzo dobrze, także pozytywnie i z chęcią będę tam walczył jeszcze nie jeden raz.

- W ostatnim starcie w poprzednim roku zaliczyłeś porażkę z Danielem Skibińskim. Liczysz na starcie rewanżowe?RL: Jeśli będzie taka okazja, to czemu nie. Ja jestem otwarty na wszystko!

- Zdobyłeś kolejne imponujące wygrane, a jednak w Polsce nie walczysz w czołowych organizacjach. Liczysz, że to się zmieni?RL: No właśnie, czasami zastanawiam się, czy jestem niewidzialny, czy uważają, że nie podołam, bo nie wiem o co chodzi. Zapewne wszystko jest po układach! Jak dostaję jakąś ofertę, to na ostatnią chwile, jako ten trzeci. Oczywiście nie biorę takiej walki. koniec z tym, albo na poważnie niech podchodzą do mnie, albo niech sobie darują. Jestem pewien, że nie jednemu skopałbym dupę, jeśli chodzi o moją kategorię wagową i są to konkretne osoby, ale na moje nieszczęście, mają kontrakty. Niestety sam widzisz, co z tego, że chęci są, ale liczę, że ktoś w końcu odezwie się do mnie i pokażę fanom jeszcze na co mnie stać. Co niektórych sponiewieram w oktagonie, bo jak patrzę na swoją kategorie to widzę, że potrzebna jest selekcja. Ja z chęcią się jej podejmę.

- Abu Azaitar, twój rywal z roku 2015, toczy teraz pojedynki w mocnej organizacji WSOF. Obserwujesz jego karierę?RL: Szczerze, żadnym moim przeciwnikiem się nie interesuję Bo po co?

- Jakie są twoje plany i cele na rok 2017?RL: Mam nadzieję, że nasze organizacje w Polsce w końcu się obudzą i zainteresują moją osobą. Nie ukrywam, że jestem już od dłuższego czasu gotowy na coś konkretnego i chciałbym pokazać prawdziwe sztuki walki, a nie przepychanie się.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.RL: Pozdrawiam rodzinę, przyjaciół ,trenerów, sparingpartnerów i fanów.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z gale­mi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.

Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!
Więcej informacji: Rafał Lewoń
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO