NALEPKA: CHCIAŁABYM ZAWALCZYĆ W KSW, FEN CZY LFN
Przedstawiamy rozmowę z Barbarą Nalepką, która wraca do MMA po dłuższej przerwie. Wystąpi piętnastego grudnia w chińskim Beijing, gdzie na gali Kunlun Fight 7 zmierzy się z zawodniczką publiczności Na Liang.
Basia zadebiutowała w roku 2013, błyskawicznie pokonując Elenę Dzanuns, a w następnym roku w Wasilkowie, już po 28 sekundach poddała Katarzyne Jakubczyk. Następnie po minucie i czterech sekundach na gali PLMMA w Legionowie, po uderzeniach zastopowała Marzene Horoszko. Nalepka w poprzednim roku stoczyła jedną walkę, na gali Time Of Masters 1, po minucie i dwunastu sekundach poddając Katarzyne Urban. 'Shogun' oczywiście nie obijała się, startując w zawodach grapplingowych, zaliczyła też kilka pojedynków w K-1. Basia Nalepka już od dłuższego czasu przebywa w Tajlandii, gdzie szlifuje swoją formę.
- Cześć. Jak samopoczucie przed najbliższą walką?Barbara Nalepka: Witam was wszystkich. Przyznam szczerze, że czuję się świetnie, od 20 września jestem w Tajlandii w Phuket Top Team. Ciężko tu trenuje z bardzo dobrymi zawodnikami i bardzo dobrymi trenerami. Czuję się świetnie przygotowana, chyba w każdej płaszczyźnie. Sparuję tu z bardzo dobrymi chłopakami i mnie nie oszczędzają. Wiem, że dam dobra walkę.
- Przez długi czas jesteś w Tajlandii. Powiedz coś o życiu tam?BN: Życie jest ciężkie, a zarazem bardzo przyjemne. Treningi - od tego zacznę, bo po to tu przyjechałam, są ciężkie. Warunki są ekstremalne, na sali gorąco, duszno, ślisko, na sali MT też gorąco, jak słońce przyświeci, a czasami nie ma czym oddychać, a tu trzeba biec. Zapasy i MMA prowadzi bardzo doświadczony trener z USA Eric Uresk. BBJ i grappling prowadzi jeden z najlepszych trenerów na świecie Olavo Abreu i Joao Paulo. Trenerzy od MT to w większości mistrzowie świata, albo zawodnicy co mieli po 200-300 walk, albo trenowali mistrzów jak 'Cyborg', więc naprawdę bardzo dobrzy trenerzy. Życie ogólnie tutaj jest nawet łatwe, można zjeść tanio i zdrowo, ale i tak trzeba uważać na salmonellę, którą też się zaraziłam. Ja unikam skuterów, więc moje życie jest trochę utrudnione, ale nie narzekam. Można tu spotkać węże, pająki, karaluchy czy jaszczurki, to już na porządku dziennym.
- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?BN: Trenuję trzy razy dziennie zapasy, BJJ, sparingi MMA, drille MMA, grappling i MT, na dodatek chodzę do sauny na regenerację oraz na masaże tajskie, są naprawdę dobre. Teraz byłam sprawdzić swój parter na ADCC i zdobyłam pięć złotych medali i jeden srebrny.
- Twoją przeciwniczką będzie Na Liang. Co wiesz na jej temat?BN: Za dużo to nie wiem. Wiem tylko, że ma 170 cm wzrostu, zbija dużo wagi, ma dwie wygrane przed czasem i jest bardzo dobra kickboxerką. Będzie ciężka,ostra walka.
- Prawie rok nie widzieliśmy cię w mma. Na pewno cieszy cię powrót do startów w tej formule, ale czy nie obawiasz się rdzy?BN: Mam trochu obaw, dawno nie walczyłam. Moja przeciwniczka walczyła dziewięć tygodni temu. Ja walczyłam w BJJ i wszystko wygrałam.
- Walka w mocnej federacji Kunlun Fight, to można powiedzieć kolejne spełnione marzenie?BN: Tak oczywiście, już nie mogę się doczekać. Z tego co wiem, w Chinach robią bardzo duże wydarzenia, więc jestem bardzo podekscytowana.
- Ostatnio widzieliśmy cię także w formule K-1. Będziesz chciała kontynuować także te starty?BN: Oczywiście, kocham K-1. Uwielbiam starty w stójkowych formułach, po drugie mam super trenerów, to Adam Rydzak z Kickboxing Fighter Nowa Sól i Krzysztof Kottas z Gladiusa Trzebnica. Oni zawsze mnie bardzo dobrze szykują do każdej walki.
- Powiedz nam czy dostawałeś ciekawe oferty z Polski. Odzywano się do ciebie z FEN, mogłabyś bić się w dla nich i w MMA i K-1?BN: Chciałabym zawalczyć w FEN, czy w KSW, czy też w LFN. Bardzo fajne i prestiżowe gale.
- Jakie masz najbliższe plany, cele?BN: Najbliższy plan to teraz walka w Kunlung Fight, tylko na tym się skupiam.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.BN: Tak, chcę podziękować moim trenerom, za przygotowanie mnie do wyjazdu do Tajlandii, to Adam Rydzak i Krzysztof Kottas. Chcę podziękować moim sponsorom - Wayman Polonia Bud, Euro System Reh4U, Salon Urody Monaliza, Kabe Styl, Fundacji Iron Angeles, mmasklep24, Iron Lady Fight Wear, Pitbull west coast, Body Point, Siłownia Hektor, Phuket Top Team, Lux Meble, Octagon, Shock Doctor, Weron Polska i wszystkim moim kibicom. Pozdro, Shogun.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida