RAFAŁ HARATYK: MOIM CELEM JEST PAS EFC
Przedstawiamy rozmowę z Rafałem Haratykiem, który dziewiątego grudnia na gali EFC Worldwide 56 w Johannesburgu stoczy ważną walkę z mistrzem wagi półśredniej Dricusem Du Plessisem. Zawodnikowi publiczności wypadł rywal, a w zamian zawalczy w kategorii średniej, ta walka nie będzie miała statusu mistrzowskiej. Podopieczny Damiana Herczyka może czuć się doceniony, bo będzie w karcie walk wyżej niż pojedynki o tytuły mistrzowskie.
Haratyk w roku poprzednim zadebiutował w afrykańskiej federacji, szybko zwyciężając z zawodnikami publiczności. W tym roku Rafał wystąpił w Polsce, na FEN 11 przegrał z Marcinem Naruszczką i doznał poważnej kontuzji, jednak na szczęście szybko wrócił do zdrowia. W ostatniej walce 'Polish Tank' wystąpił na EFC Worldwide 50, pod koniec pierwszej rundy zastopował uderzeniami ściągniętego w zastępstwie Gordona Roodmana.
- Cześć Rafał. Jak samopoczucie przed kolejną walką?Rafał haratyk: Witam serdecznie. Samopoczucie bardzo dobre. Zdrowie dopisuje, kontuzji brak, forma rośnie.
- Jak wyglądają przygotowania do najbliższej walki?RH: Do walki przygotowuję się od września, gdyż na początku planowaliśmy razem z trenerem Damianem Herczykiem zawalczyć jeszcze w listopadzie. Ale z braku propozycji na listopad, cieszymy się z walki w grudniu. Przygotowuję się jak zwykle głównie w Daas Berserkers Team Bielsko-Biała. Udało mi się zaliczyć przydatne seminaria zapaśnicze. Ostatnia edycja Extreme kampu również zaliczona na plus. Oczywiście robiłem sparingi w międzyczasie. Teraz ostatnie tygodnie szlifowania formy i na koniec trochę odpoczynku, żeby nabrać sił przed walką.
- Twoim przeciwnikiem będzie Dricus Du Plessis. Co wiesz na jego temat?RH: Dricus jest przekrojowym zawodnikiem. Profesjonalnie podchodzi do tematu, co jak widać zaowocowało pasem w kategorii półśredniej. Sam, kiedyś walczył w kategorii średniej, więc walka w niej nie będzie dla niego nowością.
- Co ciekawe miałeś się z tym zawodnikiem spotkać się już w debiucie?RH: Dokładnie. Nawet z jego powodu mój debiut został przesunięty w czasie. To sprawia, że w pewnym sensie chętniej z nim zawalczę.
- Liczysz, że potencjalne zwycięstwo da ci upragnioną walkę o tytuł?RH: Od czasu gdy moja walka o pas w maju została odwołana z powodu kontuzji oka, cały czasem czekam na kolejną szansę, na title shot'a. Liczę, że wygrana przybliży mnie do tego pojedynku.
- Kibice EFC sami domagają się twojej walki o tytuł. To motywuje i cieszy?RH: Oczywiście, że tak. Cóż mogę powiedzieć, nawet fani uważają, że zasłużyłem na tą walkę, więc teraz czekać tylko na decyzję od włodarzy EFC.
- W ostatniej walce udanie wróciłeś na tor zwycięstw, szybko pokonując Gordona Roodmana. Co możesz więcej powiedzieć o tej walce?RH: Walka potoczyła się po naszej myśli, wszyscy spodziewali się, że z mocno uderzającym Gordonem będę chciał walkę przenieść do parteru, a ku ich zaskoczeniu udało wygrać się przez KO.
- Będziesz w walce wieczoru, a w karcie walk znalazły się dwie walki o pas. To kolejny powód do dumy?RH: Sam jestem zdziwiony tym faktem, tu chyba bardziej chodzi o wypromowanie osoby mojego przeciwnika, ale oczywiście jestem mega zadowolony z faktu, że wystąpię w walce wieczoru tak dużej organizacji, jaką jest EFC.
- Czy planujesz jeszcze walki poza federacją EFC. Być może federacja FEN się odzywała?RH: Tak jak postanowiliśmy razem ze swoim sztabem, na razie skupiamy się na EFC i osiągnięciu celu, jakim jest pas kategorii średniej. Nie zamykam się oczywiście na inne propozycje, ale cel jest jasny. Mogę tu nadmienić, że niewiele zabrakło, bym zawalczył dla innej wiodącej federacji na świecie w grudniu, ale co się odwlecze...
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.RH: Chciałem podziękować mojej wspaniałej rodzinie za wsparcie, Bogu za zdrowie, trenerom za przygotowywanie do walki, a przede wszystkim head coachowi Damianowi, że po raz kolejny przyczynił się do zaklepania tego pojedynku oraz Mdo Management. Wszystkim, którzy pomogli w przygotowaniach. Sponsorom naszego rosnącego w siłę klubu Daas Berserkers Team Bielsko-Biała oraz wszystkim fanom w Polsce i RPA za wsparcie i zainteresowanie moimi poczynaniami w MMA.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida
Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z galemi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.
Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!