RXF: MICHAŁ WLAZŁO ZAWALCZY O TYTUŁ
Dziewiętnastego grudnia odbędzie się kolejna edycja największej rumuńskiej organizacji RXF. Wysoko w karcie walk pojawił się nasz reprezentant Michał Wlazło, który zawalczy o pas organizacji w starciu z Anatoli Ciumacem.
Dla Michała Wlazło (33 lata, 195 cm, 4-2) pojedynek z Anatoli Ciumacem będzie siódmą zawodową walką MMA. Zanim zainteresował się mieszanymi sztukami walki, w których jako zawodowiec debiutował już w 2007 roku, trenował capoeirę, kickboxing i muay-thai. Jest m.in. zawodowym mistrzem Europy w K-1 federacji UPKA i wielokrotnym mistrzem Polski w muay-thai. Od walki z Morą na gali FEN 4 Summer Edition w Sopocie, zawodnik klubu Forfit Gdańsk bił się w formule MMA dwa razy. Pod koniec ubiegłego roku na gali RXF 21 w Bukareszcie. W walce wieczoru tej imprezy sprawił miejscowym kibicom niemiłą niespodziankę, dosłownie demolując ważącego 160 kg rumuńskiego olbrzyma Alexandra Lungu. W ostatniej walce Wlazło wystąpił przed własną publicznością na FEN 13, gdy ostatecznie zmierzył się z Marcinem Gułasiem, którego w drugiej rundzie zastopował po uderzeniach.
Rumun ostatnio miał dobrą passę, kiedy spotykał się z Polakami. Zaczął od remisu w starciu z Przemysławem Mysialą, a następnie przed czasem odprawił Janusza Dylewskiego, a po zbliżonej walce na punkty pokonał Łukasza Parobieca. Następnie Ciumac przegrał po kontuzji z Simeonem Kichukovem. Kolejne walki miały miejsce na RXF, przed czasem odprawił rodaka, doświadczonego Yuri Gorbenko. W ostatniej walce Anatoli wystąpił w Międzychodzie, przed czasem odprawił go Jędrzej Maćkowiak.
Pewne jest to, że swoją kolejną walkę stoczy wielki Alexandru Lungu, który po porażce z zawodnikiem z Gdańska zaliczył już zwycięstwo. Kolejnym wzmocnieniem organizacji będzie pozyskany Luke Barnatt, były zawodnik UFC, który stoczy jeszcze jedną walkę przed hitowym starciem z Mamedem Khalidovem w ACB. Przed własną publicznością stoczy swoją kolejną walkę Diana Belbita, która ostatnio zaskoczyła na KSW 36, pewnie po jednogłośnej decyzji sędziów pokonując Katarzynę Lubońską.
