MARTIN LEWANDOWSKI: 5 RUND BYĆ MOŻE W 2017r

Przedstawiamy rozmowę z Martinem Lewandowskim, jednym właścicieli największej federacji w Polsce, jaką jest KSW. Rozmawialiśmy o przygotowaniach do najbliższej gali, wprowadzeniu 5 rund w walkach mistrzowskich, czy większej liczbie gal w roku. Przypomnijmy, że federacja w tym roku zorganizowała trzy duże gale, na których nie brakowało emocji. Z każdą następną galą federacja kibiców czymś zaskakuje, nie inaczej będzie w najbliższą sobotę.

Przedstawiamy rozmowę z Martinem Lewandowskim, jednym właścicieli największej federacji w Polsce, jaką jest KSW. Rozmawialiśmy o przygotowaniach do najbliższej gali, wprowadzeniu 5 rund w walkach mistrzowskich, czy większej liczbie gal w roku. Przypomnijmy, że federacja w tym roku zorganizowała trzy duże gale, na których nie brakowało emocji. Z każdą następną galą federacja kibiców czymś zaskakuje, nie inaczej będzie w najbliższą sobotę.

- Dzień dobry. Jak wyglądają przygotowania do najbliższej, hitowej gali. Na pewno planujecie coś specjalnego na koniec roku?Martin Lewandowski: W miarę standardowo, czyli pełną parą. Staramy się, aby każda gala była wyjątkowa i liczę, że KSW 37 też taką będzie, bo na tą chwilę wszystko zapowiada, że tak będzie. Poza tym, będzie to prawie mikołajkowa gala.

- Pozyskanie 'Popka' jest to kolejny dobry strzał, jeżeli chodzi o marketing. Spodziewacie się najlepszych wyników PPV?ML: Oczywiście, że tak. Liczę na to, że fani Popka docenią nowe oblicze Pawła i będą chcieli zobaczyć swojego idola w akcji na żywo.

- Ostatnio współuczestniczyliście w turnieju 'Road TO KSW' w federacji Aspera FC, teraz WFC. To zapewne dobry pomysł na pozyskanie kolejnych talentów?ML: Raczej sposób na dotarcie do nowej grupy odbiorców i walka o nowego widza. Ale też owszem, swobodna wymiana zawodnicza jest też atutem współpracy z innymi promotorami.

- Mówi się od dłuższego czasu o tym, że ma być więcej gal KSW, niż 4 rocznie. Czy pracujecie nad tym, i czy nie myślicie o powrocie do mniejszych gal?ML: Rzeczywiście od jakiegoś czasu przymierzamy się do większej liczby gal. Nie jestem też przekonany na ile jest jeszcze miejsca na tak duże, organizowane z takim rozmachem gale? Zdecydowanie jest miejsce na mniejsze widowiska, i taką propozycję złożyliśmy też obecnie współpracującej z nami stacji telewizyjnej. Czekam z niecierpliwością na ich ruch.

- Na wcześniejszych galach KSW było wiele turniejów, dla mnie była to bardzo ciekawa rywalizacja. Czy nie rozważacie, aby powrócić do tego formatu rywalizacji?ML: Kiedyś system turniejowy rozgrywany na jednej, czy dwóch galach, spowodowany był bardziej warunkami finansowymi. Poza tym poziom zawodników, sposób przygotowywania, znacznie różnił się niż obecnie. Teraz taka formuła rodzi jedynie poważne konsekwencje kontuzji, zmian w drabinkach turniejowych, a na dodatek jest duże prawdopodobieństwo mniejszej atrakcyjności walk. Ponieważ zawodnicy muszą rozłożyć siły na kilka walk jednej nocy, lub też do kolejnych wychodzą pomęczeni, poobijani, z kontuzjami.

- Z czasem wprowadziliście klatkę, następnie łokcie, czyli możemy z czasem spodziewać się 5 rund w walkach mistrzowskich, bo na pewno na to wyczekują kibice?ML: Coraz częściej czuję to ciśnienie ze strony fanów (śmiech). Być może w 2017, ale nie chcę jeszcze tego na tą chwilę zapowiadać ostatecznie. 5x5 to w naszym przypadku bardzo często, uśredniając 30 minut dłuższa gala, a to oznacza dłuższy czas antenowy.

- Współpracujecie z Rizin FF, ostatnio walczył w Japonii Szymon Bajor, wcześniej Goran Reljić. Jak wygląda sprawa tej współpracy, czy chcecie wstawiać tam swoich kolejnych reprezentantów, a może ściągnąć z japońskiej federacji jakiegoś zawodnika?ML: Tak to dokładnie wygląda. Na razie wysyłam tam swoich zawodników, ale chcemy kilka nazwisk pozyskać od nich również. Już byliśmy zainteresowani kilkoma zawodnikami, niestety Rizin miało już wobec nich plany i ciężko było ich zakontraktować.

- Federacja FEN prężnie się rozwija, choć prezes organizacji na początku mówił, że nie ma między wami konfliktu, to jednak od czasu do czasu oglądamy "wymiany".ML: To pozostawię bez komentarza.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida