PIOTR SOKÓŁ: BYŁY Z FEN WSTĘPNE ROZMOWY
Przedstawiamy rozmowę z Piotrem Sokołem, który dwudziestego szóstego listopada na Celtic Gladiator 11 w Krakowie stoczy ważną walkę, naprzeciw niego stanie Pavel Obozny.
Liczący 28 lat Piotr Sokół to bardzo utytułowany kickboxer, z wieloma sukcesami na koncie. Poza wicemistrzowskim tytułem w najbardziej wymagającej konkurencji jaką jest K-1, był zdobywcą Pucharu Polski i medalistą wielu krajowych i międzynarodowych imprez. Ma także bogatą kartę amatorskich występów. Podopieczny trenera Wojciecha Adamskiego od lat należy do ścisłej krajowej czołówki. Jest zawodnikiem walczącym niezwykle twardo i widowiskowo. Na zawodowym ringu wygrał pięć walk.
- Cześć Piotrek. Jak samopoczucie przed walką?Piotr Sokół: Witam serdecznie wszystkich pasjonatów sportów walki. Samopoczucie dobre. Jestem cały czas w treningu, mocno zmotywowany i na pewno będę gotowy na twardą walkę.
- Walczysz w Celtic Gladiator, to chyba ciekawa opcja, bo to powracająca mocna organizacja?PS: Tak, organizacja sławna, jak wiadomo w przeszłości walczył w niej słynny Conor McGregor. W Krakowie dosyć rzadko odbywają się gale sportów walki. Cieszę się, że taki event odbędzie się w moim rodzinnym mieście, i że będę miał przyjemność być jego częścią. Na pewno będzie świetne widowisko. Wysoki poziom i emocje gwarantowane. Oczywiście zapraszam wszystkich do Krakowa na Celtic Gladiator 11, by zobaczyć na żywo co tu się wydarzy i przeżyć to razem z nami.
- Jak wyglądają przygotowania do najbliższego starcia?PS: Przygotowania przebiegają bez większych problemów. Nad wszystkim czuwa mój klubowy trener Wojtek Adamski, z którym trenuję od początku mojej kariery. Zna mnie już prawie 15 lat, więc widzi, jeśli czegoś brakuje i wie nad czym pracować. 26 listopada wyjdę do ringu 100% gotowy na ten pojedynek. Przeciwności się przytrafiają, mikrourazy, czy słabszy dzień, ale to jest normalne. Jeszcze chyba nie zdarzyło się, by wszystko było perfekcyjnie, bez jakichkolwiek przeszkód po drodze. Ale jak to mówią 'nie narzekaj, że masz pod górkę, jeśli zmierzasz na sam szczyt'. Szczytowa forma będzie w dniu walki, a kto będzie w lepszej dyspozycji zweryfikuje sama walka.
- Twoim przeciwnikiem będzie Pavel Obozny. Co wiesz na jego temat?PS: Wiem, że jest bardzo doświadczony, ma wiele walk zawodowych na swoim koncie. Jest już znany polskiej publiczności, konfrontował się z wieloma zawodnikami, głównie z tymi z czołówki. Ma dobry boks, plus tzw. 'ringowe cwaniactwo' wynikające na pewno z liczby stoczonych walk. Kopnąć również potrafi. Ale będę na to wszystko przygotowany i więcej szczegółów nie zdradzam.
- To będzie konkretna walka z Czechem, który walczył w FEN. Liczysz, że zwycięstwo da ci walkę dla tej organizacji?PS: Nie traktuję tej walki na pewno jako przepustkę do FEN. Organizatorzy jednak zapewne śledzą poczynania zawodników walczących dla nich. Gdy pokaże swoją przewagę, jest taka możliwość, że zauważą mnie i padną jakieś propozycje. Na jedną z gal już były wstępne rozmowy co do walki, jednak nie doszło do mojego udziału. Teraz skupiam się na najbliższym celu i dopiero po wykonaniu zadania zobaczymy jaki będzie odzew i zdecyduję co dalej.
- Masz barwną karierę amatorską. Przybliż ją bardziej naszym czytelnikom.PS: Karierę amatorską rozpocząłem już od rywalizacji juniorskiej w lekkich formułach kickboxingu. Niestety przyznam się szczerze, że nie udało mi się stanąć na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Polski, natomiast dwukrotnie zwyciężałem w Pucharach Polski seniorów w formule K-1 oraz low-kick. Medali mistrzowskich mam sporo, ale tylko tych brązowych oraz srebrnych. Doświadczenie spore, ale jeszcze jest o co walczyć. Nie zamierzam spocząć na laurach, a raczej wykorzystać to co już mam i jeszcze trochę namieszać w polskim kickboxingu.
- Jakie masz dalsze plany?PS: Jak wspominałem, jest teraz robota do wykonania i chcę ją wykonać jak najlepiej. Po walce zapewne chwilę odpoczynku, ale raczej długo w miejscu nie wysiedzę i zaraz wrócę do treningów. Jestem otwarty jeżeli chodzi o propozycję i cały czas gotowy na nowe wyzwania. Daję sobie jeszcze kilka lat by coś osiągnąć i rywalizować z najlepszymi. Nie zamierzam zaprzestać startów amatorskich, ale mam nadzieję częściej walczyć zawodowo. Jak już można się domyślić, ja po prostu lubię walczyć.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.PS: Dzięki. Pozdrawiam swoich najbliższych, wszystkich trenujących, czytelników Sporty-Walki.org oraz wszystkich sympatyków sportów walki.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida