BARTOSZ LEŚKO: JESTEM DZIECKIEM TIME OF MASTERS
Przedstawiamy rozmowę z Bartoszem Leśko, który swoją kolejną walkę zawodową stoczy dziewiętnastego listopada w Siemianowicach Śląskich. Na kolejnej gali Time Of Masters miał on się spotkać z Piotrem Siwkowskim, jednak ten doznał kontuzji i czekamy na nowego przeciwnika dla Bartka.
Zawodnik z Mad Dogs Gdynia zadebiutował w poprzednim roku, zaczynając od szybkiego poddania Marka Michaluka na Time Of Masters 1, a następnie na IFN 1 w Częstochowie po uderzeniach odprawił z kwitkiem Mikołaja Dziąbora. W kolejnym starciu Leśko zremisował w starciu z Robertem Maciejowskim na MMA Fight Night 4. W tym roku podopieczny Bartosza Chyrka stoczył jedną walkę, na drugiej edycji Time Of Masters. Wtedy w drugiej rundzie po uderzeniach pokonał Tomasza Kubczaka.
- Cześć Bartek. Jak samopoczucie przed najbliższą walką?Bartosz Leśko: Cześć, Witam wszystkich czytelników. Dziękuję za zaproszenie do rozmowy. Samopoczucie jak na końcówkę przygotowań całkiem dobre. Pozostały ostatnie szlify techniczne, kilka kilogramów do zbicia i przede wszystkim łapanie świeżości.
- Jak wyglądają przygotowania do tego startu?BL: Głównie trenuję w klubie Mad Dogs Gdynia pod okiem Bartosza Chyrka. Umiejętności bokserskie doskonalę u Macieja Brzostka. O przygotowanie motoryczne dba Artur Młynarczyk. Po za tym korzystam z uprzejmości innych trójmiejskich klubów, które odwiedzam na sparingi.
- Twoim przeciwnikiem będzie Piotr Siwkowski. Co wiesz na jego temat?BL: Co prawda miał to być on, ale podobno odniósł jakąś kontuzje podczas przygotowań. Z pewnością to nie z nim zawalczę 19-go listopada. Trochę żałuję bo wiem, że tak jak ja wywodzi się z karate, więc mógłby być to naprawdę ekscytujący pojedynek.
- Federacja Time Of Masters bardzo szybko się rozwija i już chodzą słuchy o kolejnej gali na początku przyszłego roku. Może wtedy organizatorzy i Piotr będą chcieli powrócić do tego zestawienia?BL: Mam nadzieję, że na dniach będę mógł ogłosić nowego przeciwnika. Mogę powiedzieć tylko, że będzie to bardzo wymagający zawodnik.
- W tym roku stoczysz swoją dopiero drugą walkę, co było powodem?BL: W zeszłym roku zawalczyłem trzy razy w ciągu pięciu miesięcy. Potrzebowałem regeneracji i czasu na pełny okres budowania solidnej bazy pod kolejne przygotowania.
- Trzeci raz walczysz dla Time Of Masters. Co możesz powiedzieć o federacji?BL: Można powiedzieć, że jestem takim 'dzieckiem' Time Of Masters (śmiech). Startowałem w pierwszych i wielu kolejnych zawodach amatorskich z tego cyklu. Stoczyłem też tam swój debiut zawodowy. Walka 19-go listopada będzie moją trzecią walką dla tej federacji. Sama organizacja bardzo prężnie się rozwija, poza galami zawodowymi zorganizowali kilkanaście, lub nawet kilkadziesiąt imprez amatorskich na najwyższym poziomie. Myślę, że wraz z upływem czasu i organizacją kolejnych wydarzeń, Time Of Masters ma szansę stanąć obok innych aktualnie wiodących federacji na polskim rynku. Szansę na to zapewniają pojedynki na wysokim sportowym poziomie, ale także super show i oprawa towarzysząca wydarzeniom.
- Zremisowałeś w walce z Robertem Maciejowskim, liczysz na rewanż?BL: Wynik walki dość niefortunny. Na początku sędziowie orzekli moje zwycięstwo, a o zmianie werdyktu na remis dowiedziałem się po kilku dniach. Mówi się trudno. Walkę będę zawsze bardzo dobrze wspominał. Dała mi dużo cennego doświadczenia. Bardzo wątpię w rewanż z Robertem. Wtedy również miała miejsce podobna sytuacja, co teraz z kontuzją mojego przeciwnika. Robert jak prawdziwy wojownik podjął rękawicę kilka dni przed galą. Teraz walczy w kategorii do 77kg i nokautuje wszystkich przeciwników po kolei. Po za tym utrzymujemy dość koleżeńskie relacje, obaj jesteśmy zawodnikami BELTOR TEAM. I Robert, i ja, chcemy dojść na sam szczyt w tym sporcie i wydaję mi się, że ta walka na razie nie miałaby większego sensu. Aczkolwiek zawsze możesz zapytać tego kocura o jego zdanie na ten temat. Przy okazji bardzo serdecznie pozdrawiam Roberta.
- Twoje cele to?BL: Chciałbym żeby ta lub jeszcze kolejna walka dowiodła mojej wartości na scenie polskiego MMA i udowodniła, że pomimo młodego wieku jestem godny zawalczyć dla czołowych organizacji.
- Masz już najbliższe plany na kolejne starty?BL: Mam pewne ambitne plany na ten rok, ale nie chcę ich jeszcze zdradzać. Na razie skupmy się na najbliższej walce. To jest w tym momencie najważniejsze. Zapraszam do śledzenia moich dalszych poczynań.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.BL: Dziękuję za zaproszenie. Pozdrawiam czytelników portalu Sporty-Walki.Org. Dziękuję za wsparcie najbliższym oraz sponsorom Beltor, Blueapart, OptimalBox, Kuguar Security, Timemaster, Cobis, BrzostekTopTeam, Mad Dogs Team.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida
Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z galemi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.
Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!