ŁUKASZ BOSACKI: CZUJĘ SIĘ DOCENIONY

Dodano: 27 października 2016 13:10
ŁUKASZ BOSACKI: CZUJĘ SIĘ DOCENIONY
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z czołowym sędzią naszego kraju Łukaszem Bosackim, którego ostatnio widzimy sędziującego w największych federacjach na świecie. Dodatkowo 'Bosy' dostał angaż w największej polskiej organizacji, lecz teraz ma dużo pracy związanej z kolejną galą Slugfest.

Przedstawiamy rozmowę z czołowym sędzią naszego kraju Łukaszem Bosackim, którego ostatnio widzimy sędziującego w największych federacjach na świecie. Dodatkowo 'Bosy' dostał angaż w największej polskiej organizacji, lecz teraz ma dużo pracy związanej z kolejną galą Slugfest.

- Kolejny raz sędziowałeś w ACB, tym razem na 48 edycji. Rosjanie szybko się rozwijają, to chyba przyjemność dla nich pracować?Łukasz Bosacki: Bardzo lubię i cenię współprace z organizacja ACB. Ich gale zawsze dostarczają wielu emocji, a poziom sportowy bardzo wysoki. Ciesze się, że mogę z nimi współpracować i zbierać kolejne potrzebne doświadczenie.

- Już w najbliższą sobotę kolejna gala Slugfest, co tym razem zaskoczy kibiców?ŁB: Kolejna gala Slugfest już za rogiem. Będzie to gala numer osiem. Mam nadzieję, że udało się utrzymać poziom sportowy, a wierzę, że pierwszy raz Gnieźnianie zobaczą duże show u siebie w mieście.

- Jak możesz podsumować ten rok, jeżeli chodzi o waszą organizacje?ŁB: Jeśli chodzi o ten rok, to nie chciałbym jeszcze podsumować, bo prawdopodobnie gala w Gnieźnie nie będzie naszą ostatnia w tym roku. Dotychczas wyprodukowaliśmy dwie gale, jedna w Murowanej Goślinie, a druga w Trzemesznie. Dodając do tego Gniezno i jeszcze jedną imprezę, wyjdą cztery gale Slugfest na rok. Myślę, że to jest bardzo dobry wynik.

- Masz już wstępne plany na rok 2017?ŁB: Jeśli chodzi o organizacje Slugfest, to chcielibyśmy zrobić minimalnie cztery gale i pojawić się w nowych nie odkrytych do tej pory miastach. Jeśli chodzi o sędziowanie, to dalszy potrzebny rozwój i zbieranie doświadczenia w Polsce oraz poza granicami kraju.

- Ostatnio dowiedzieliśmy się, że wreszcie zobaczymy cię w organizacji KSW. To coś dla ciebie specjalnego?ŁB: Tak, oficjalnie będę sędziował podczas gali KSW 37 W Krakowie w grudniu. Jest to dla mnie dość duże wyróżnienie, że zostałem zauważony i doceniony przez najlepszą galę w Polsce. Bardzo mnie to cieszy.

- Widzimy cię w klatce UFC, to już największe spełnienie w karierze?ŁB: Do tej pory w UFC sędziowałem trzykrotnie, po razie w Polsce, Holandii i Niemczech. Praca tam jest czymś szczególnym i wyjątkowym, ciesze się, że mogę być częścią UFC.

- Kiedy będziemy w najbliższym czasie widzieć cię w akcji, na jakichś galach zagranicą?ŁB: W kolejnym miesiącu szykują mi się wyjazdy na Słowację oraz do Rosji, i prawdopodobnie do Niemiec. Jestem zdania, że sędziowanie za granicą poza strefą własnego komfortu bardzo rozwija sędziego i wiele może się on tam nauczyć.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.ŁB: Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej żonie Adriannie za wyrozumiałość i wsparcie, rodzinie, KS MMA Witkowo i firmie Pit Bull West Coast.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida

Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z gale­mi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.

Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!
Więcej informacji: Łukasz Bosacki
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO