ŁUKASZ BOSACKI: CZUJĘ SIĘ DOCENIONY
Przedstawiamy rozmowę z czołowym sędzią naszego kraju Łukaszem Bosackim, którego ostatnio widzimy sędziującego w największych federacjach na świecie. Dodatkowo 'Bosy' dostał angaż w największej polskiej organizacji, lecz teraz ma dużo pracy związanej z kolejną galą Slugfest.
- Kolejny raz sędziowałeś w ACB, tym razem na 48 edycji. Rosjanie szybko się rozwijają, to chyba przyjemność dla nich pracować?Łukasz Bosacki: Bardzo lubię i cenię współprace z organizacja ACB. Ich gale zawsze dostarczają wielu emocji, a poziom sportowy bardzo wysoki. Ciesze się, że mogę z nimi współpracować i zbierać kolejne potrzebne doświadczenie.
- Już w najbliższą sobotę kolejna gala Slugfest, co tym razem zaskoczy kibiców?ŁB: Kolejna gala Slugfest już za rogiem. Będzie to gala numer osiem. Mam nadzieję, że udało się utrzymać poziom sportowy, a wierzę, że pierwszy raz Gnieźnianie zobaczą duże show u siebie w mieście.
- Jak możesz podsumować ten rok, jeżeli chodzi o waszą organizacje?ŁB: Jeśli chodzi o ten rok, to nie chciałbym jeszcze podsumować, bo prawdopodobnie gala w Gnieźnie nie będzie naszą ostatnia w tym roku. Dotychczas wyprodukowaliśmy dwie gale, jedna w Murowanej Goślinie, a druga w Trzemesznie. Dodając do tego Gniezno i jeszcze jedną imprezę, wyjdą cztery gale Slugfest na rok. Myślę, że to jest bardzo dobry wynik.
- Masz już wstępne plany na rok 2017?ŁB: Jeśli chodzi o organizacje Slugfest, to chcielibyśmy zrobić minimalnie cztery gale i pojawić się w nowych nie odkrytych do tej pory miastach. Jeśli chodzi o sędziowanie, to dalszy potrzebny rozwój i zbieranie doświadczenia w Polsce oraz poza granicami kraju.
- Ostatnio dowiedzieliśmy się, że wreszcie zobaczymy cię w organizacji KSW. To coś dla ciebie specjalnego?ŁB: Tak, oficjalnie będę sędziował podczas gali KSW 37 W Krakowie w grudniu. Jest to dla mnie dość duże wyróżnienie, że zostałem zauważony i doceniony przez najlepszą galę w Polsce. Bardzo mnie to cieszy.
- Widzimy cię w klatce UFC, to już największe spełnienie w karierze?ŁB: Do tej pory w UFC sędziowałem trzykrotnie, po razie w Polsce, Holandii i Niemczech. Praca tam jest czymś szczególnym i wyjątkowym, ciesze się, że mogę być częścią UFC.
- Kiedy będziemy w najbliższym czasie widzieć cię w akcji, na jakichś galach zagranicą?ŁB: W kolejnym miesiącu szykują mi się wyjazdy na Słowację oraz do Rosji, i prawdopodobnie do Niemiec. Jestem zdania, że sędziowanie za granicą poza strefą własnego komfortu bardzo rozwija sędziego i wiele może się on tam nauczyć.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.ŁB: Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej żonie Adriannie za wyrozumiałość i wsparcie, rodzinie, KS MMA Witkowo i firmie Pit Bull West Coast.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida
Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z galemi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.
Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!