KSW 36: MARIUSZ MAZUR PRZED WALKĄ
Przedstawiamy rozmowę z ciekawym Mariuszem Mazurem, który starciem z Maciejem Kazieczko rozpocznie galę KSW 36. To ciekawe, jak przypadek może wpłynąć na życie i całkowicie je odmieć. Gdyby nie przypadek właśnie, dziś zamiast oglądać Mariusza Mazura w klatce KSW, oglądalibyśmy go zapewne na piłkarskim boisku, bo właśnie od piłki nożnej rozpoczęła się przygoda ze sportem nowego zawodnika organizacji. W wieku siedemnastu lat Mariusz trafił na salę treningową, jednak w odróżnieniu od starszych zawodników nie zaczął od zapasów, brazylijskiego jiu-jitsu czy boksu, a od samego początku skupił się na MMA.
Na początku wprawdzie było to BJJ z elementami MMA, jednak szybko zawodnik z Leszna skupił się jedynie na wszechstylowej walce wręcz. To pokazuje również ewolucję jaka się dokonała w MMA, w ciągu ostatnich lat. Dziś młodzi zawodnicy są od początku nastawieni na mieszane sztuki walki i budują swoje umiejętności całościowo pod MMA. Tak samo robi Mariusz Mazur. Zanim Mariusz trafił na zawodowy ring, walczył dwa razy amatorsko i dwa razy odnosił zwycięstwa. W pierwszych startach zawodowych Mazur nie tylko wyszedł zwycięsko, ale również wygrał je wszystkie przed czasem. Były to dwa zwycięstwa przez poddania i jedno przez nokaut. Pokazały, że jego nastawienie na bycie kompletnym zawodnikiem sprawdza się bardzo dobrze. Co ciekawe, poza MMA Mariusz zajmuje się również fizjoterapią, co nie tylko wpływa na jego podejście do treningu, ale również na całościowe spojrzenie na sztuki walki, które wykorzystuje również jako trener. W swoim dorobku Mariusz ma trzy walki. Mimo, że zadebiutował w roku 2014, to często go nie widzieliśmy. W debiucie na gali Night Of Championship 8 poddał w pierwszej rundzie Franciszka Słupskiego. W następnym starciu Lesznianin został autorem jednego z najbrutalniejszych nokautów w polskim MMA. Było to w zeszłym roku, kiedy na gali w Tarnowie Podgórnym ciosem z prawej ręki pozbawił przytomności Filipa Sadowskiego. W tym roku ten fighter wystąpił ponownie na Night Of Champions, poddając w niecałe dwie minuty Evgenij Yanushko z Białorusi.
- Cześć Mariusz. Jak samopoczucie przed walką?Mariusz Mazur: Bardzo dobrze. Już końcowy etap przygotowań. Zbijanie ostatnich kilogramów i gotowość do walki - to pozostało.
- Na pewno spełniłeś właśnie jedno marzeń, bo podpisałeś kontrakt z KSW?MM: Tak, gdzieś to tam było moje małe marzenie, dostać się do największej federacji obecnie w Europie, także jestem szczęśliwy z tego powodu.
- Jak wyglądają twoje przygotowania do tej walki?MM: Bardzo ciężkie. Trenowałem z wieloma czołowymi zawodnikami reprezentującymi różne sztuki walki.
- Twoim przeciwnikiem będzie Maciejem Kazieczko. Co wiesz na jego temat?MM: Nie śledzę obsesyjnie poczynań rywali. Dopiero walka weryfikuje wszystko - okres przygotowań, itd.
- Zadebiutowałeś w roku 2014. Od tej spory stoczyłeś tylko jedną walkę przez dwa lata. Czemu tylko tyle widzieliśmy cię w klatce/ringu?MM: Kocham ciężko, dużo i długo trenować i niestety niesie to za sobą konsekwencje - przeciążenia i kilka małych urazów, które musiałem zaleczyć.
- W tym roku stoczyłeś już jedną walkę. Powiedz coś, więcej o niej, ze swojej perspektywy.MM: Miałem wtedy bardzo ciężki okres przygotowawczy. Czekało mnie starcie z bardziej doświadczonym Białorusinem i niestety dwa tygodnie przed walką zachorowałem. Nie poddałem się, zdążyłem wyleczyć i mimo osłabionego organizmu, wyszedłem do pojedynku i wygrałem przez duszenie trójkątne nogami.
- Ciekawe, bo zamiast w MMA mogliśmy cie oglądać na boisku. Powiedz coś o tej piłkarskiej przygodzie.MM: Niegdyś byłem całkiem dobrze zapowiadającym się piłkarzem. Niestety doznałem kontuzji i musiałem przerwać. Po roku zacząłem trenować sporty walki i ta zostało do dziś. Paradoksalnie zdecydowanie mniej urazów odnoszę w MMA niż piłce nożnej.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.MM: Chciałbym podziękować Firma ZAWEX główny sponosr wentylatory, falowniki, Wojciech Wujczak pierwszy sponsor, właściciel firmy MW INVEST POLSKA, Plantacja Paulownia PGIEE.com i właścicielowi Hieronimowi Ratajczakowi za wsparcie, Pizzeria Olimp Oporówko za możliwość wyjazdów i trenowania z najlepszymi, EXTREME HOBBBY firma odzieżowa, która mnie ubiera. Nosi się świetnie, COOKFIT.PL katering dietetyczny, który dostarcza mi codziennie pyszne i zdrowe posiłki przez co dieta jest o wiele łatwiejsza, DOBREZIELE.PL Dystrybutor naparu YERBA MATE moja najlepsza przedtreningówka, Burmistrz Miasta i Gminy Rydzyna Kornel Malcherek za wsparcie. Cookfit.pl katering dietetyczny premium, który dba o moje wyżywienie. Jakub Puchalski, mój dietetyk.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida