KACPER MIĄSKO PRZED GRAPPLER NIGHT 4
Kacper Miąsko (0-1) to utalentowany chwytacz, który marzy o wielkiej karierze w MMA. Udało nam się porozmawiać z młodym zawodnikiem przed jego kolejnym zawodowym występem na Grappler Night 4, 22 października w Mińsku Mazowieckim, na którym zmierzy się z Damianem Majewskim (0-2) z Okniński/Nastula Club. Z rozmowy dowiecie się, jak zaczynał ten młody chłopak i co chce osiągnąć.
Paweł Sawicki: Kacper na początek powiedz proszę, co pchnęło Cię w kierunku sztuk walki?Kacper Miąsko: Ogólnie jako młody chłopak oglądałem dużo sportów walki w telewizji, nie tylko pod postacią hollywoodzkich produkcji, ale również czysto sportowej rywalizacji. Odkąd sięgam pamięcią zawsze lubiłem sporty ekstremalne, miałem też w swoim życiu epizod parkurowy. Ogólnie jestem uzależniony od adrenaliny. Mnie zainspirował kolega, który już trochę ćwiczył i namawiał na rozpoczęcie treningów. W końcu poszedłem na trening i spodobało mi się to i tak oto znalazłem się w świecie sportów walki, w którym jestem po dziś dzień i zamierzam pozostać tak długo, jak tylko zdrowie mi na to pozwoli.
Kiedy w ogóle usłyszałeś o czymś takim jak MMA?- Śledziłem walki Pride w internecie. Pamiętam, że oglądałem jeszcze gale wrestlingu w wykonaniu WWE i tam już była mowa o MMA, gdy walczył Brock Lesnar, późniejszy mistrz UFC, obecnie też walczący w tej organizacji. Zainteresowałem się MMA, nie wiedząc wtedy co to w ogóle jest i tak oto dowiedziałem się czym jest MMA. Sporty walki trenuję już prawie trzy lata, więc wcale nie tak długo jak na zawodowca.Miałeś jakieś sukcesy w amatorskim MMA?- Walczyłem trochę w BJJ, mam około 20 pojedynków, później stoczyłem pierwszą walkę amatorską na gali MMA na Mazurach, gdzie poddałem rywala w drugiej rundzie gilotyną. Później walczyłem z Kamilem Kublikiem w walce zawodowej w Tłuszczu, był to mój debiut i przegrałem. Kamil też będzie walczył na Grapplerze i trzymam za niego kciuki. Następnie walczyłem na turnieju Time of Masters w Gdańsku i tam zająłem drugie miejsce. W BJJ zdobyłem srebrny medal na Bushidoo Cup, a ponadto staram się rywalizować na Mistrzostwach Polski.Na Grappler Night 4, 22 października w Mińsku Mazowieckim zmierzysz się z Damianem Majewskim. Co na ten moment wiesz o swoim rywalu?- Na pewno jego najmocniejsza stroną będzie boks, gdzieś widziałem że był bokserem i stoczył wiele walk w tej dyscyplinie. Stawiam, że to będzie jego najmocniejszą stroną. Powraca po kontuzji, więc tez nie wiadomo, w jakiej formie będzie. Walczy na pewno bardzo agresywnie, widziałem jego walkę z Krzysztofem Drwalem, dobra walka i stawiam, że wyciągnął wnioski z tej walki i poprawił parter. Pozostaje jednak cały czas stójkowiczem.Dla młodych zawodników nie tylko Grappler Night jest szansą, ale również PLMMA, gdzie można zbudować rekord. Nie myślałeś, żeby rozpocząć walki dla organizacji Mirosława Oknińskiego?- Ja mogę walczyć wszędzie, nawet chciałbym walczyć jak najczęściej. Mam nadzieję, że propozycje będą się pojawiać, a ja będę z nich korzystać.Powracasz po porażce z Kamilem Kublikiem. Była to wyrównana walka, którą wygrał zawodnik z Mińska. Uważasz, że sędziowie dobrze ocenili tą walkę?- Jak najbardziej, Kamil był lepszy, miał przewagę. Zabrakło mi tlenu w trzeciej rundzie. Pierwsza runda była dla mnie, jednak druga i trzecia już dla Kamila, gdyż opadłem z sił, a on był lepiej przygotowany. Może pojedynek był wyrównany, jednak nie mam pretensji do sędziów, bo Kamil zasłużenie ją wygrał.Jak przebiegają przygotowania do nadchodzącej walki?- Trenuję ciężko, by odnieść zwycięstwo w tej walce, mam przed sobą walkę na turnieju BJJ, więc bardziej się skupiam na walce w parterze. Nie zaniedbuję jednak zapasów i stójki i możecie być pewni, że w walce z Damianem nie będę się bał iść wdawać w wymiany. Ponadto dużo biegam, gdyż od zawsze lubiłem biegać, mam sporo znajomych biegających w maratonach i zwykle biegam 10km dziennie. Obecnie stawiam na pierwszym miejscu sport i chcę zajść jak najdalej w karierze sportowca. Jestem młody i chcę wycisnąć z MMA jak najwięcej.Powiedz więc proszę co chcesz osiągnąć jako zawodnik MMA, BJJ?- Jeśli chodzi o BJJ to chciałbym cały czas poszerzać swoją wiedzę w zakresie tej sztuki walki. Chcę poznawać nowe rzeczy i awansować na wyższe poziomy wtajemniczenia. W MMA chciałbym, by ktoś mnie zauważył i walczyć na coraz większych galach. Nie chodzi nawet o pieniądze, ale o samą satysfakcję z sukcesu. Nie ukrywam, że chciałbym się znaleźć w organizacji Fight Exclusive Night. Nie musiałbym dalej iść, walczą tam doskonali zawodnicy i dla mnie jest to bardzo dobra organizacja.Kto jest Twoim idolem?- Moim wzorem jest Diego Sanchez, oglądałem jego walki sprzed wielu, wielu lat. Podoba mi się jego nieustępliwość, przyjmuje dużo ciosów i cały czas przed do przodu. Teraz będzie walczył z Marcinem Heldem i mam mały dylemat, komu kibicować podczas walki. Jest to zawodnik, który udowadnia, że nie można się załamywać po porażce i właśnie dlatego, należy brać z niego przykład.Korzystając z okazji chciałbym podziękować mojemu trenerowi, Arielowi Piechockiemu, całej ekipie Grappler Grudziąc oraz wszystkim, którzy przyczyniają się do rozwoju mojej kariery. Pozdrawiam moją rodzinę i znajomych i szykujcie się na emocjonującą walkę podczas Grappler Night 4.