PBN: ANDRZEJ WAWRZYK PRZED WALKĄ
Przedstawiamy rozmowę z czołowym ciężkim w naszym kraju Andrzejem Wawrzykiem, który stoczy swoją kolejną walkę już siedemnastego września na gali Polsat Boxing Night. Czeka go ważny pojedynek z doświadczonym Albertem Sosnowskim, który jest byłym mistrzem Europy, walczył także o tytuł mistrz świata WBC. Andrzej po pierwszej porażce w karierze udanie wrócił w roku 2014, kończąc przed czasem Danny Williamsa oraz Francisa Bothę. Wawrzyk po drodze miał także inne problemy, jak wypadek i związana z nim przerwa. Nie zakończyło to jego kariery i wdzieliśmy go w kolejnych walkach, po starciu na przetarcie z Patrykiem Kowollem walczył także w Stanach Zjednoczonych. Wtedy w Alabamie nasz reprezentant potrzebował niecałych trzech rund na pokonanie Mike'a Shepparda. W ostatnim starciu Andrzej w tym roku wystąpił na poprzedniej edycji Polsat Boxing Night w Krakowie, wtedy również swój cios pokazał w starciu z Marcinem Rekowskim.
- Cześć Andrzej. Na początek powiedz jak samopoczucie przed kolejną walką?Andrzej Wawrzyk: Witam, samopoczucie jak zawsze u mnie na najwyższym poziomie. Cieszę się, że będę mógł wystąpić na tak wielkiej gali.
- Jak wyglądają przygotowania do najbliższego startu, miałeś jakieś ciekawe wyjazdy?AW: Pierwszy okres przygotowawczy miałem w Warszawie, szlifowaliśmy technikę, siłę, wytrzymałość. Okres sparingów mamy w Wałczu.
- Twoim przeciwnikiem będzie Albert Sosnowski, co wiesz na jego temat?AW: Wiem bardzo dużo, trenowaliśmy kiedyś na jednej sali, przez pewien czas. Jest zawodnikiem bardzo ambitnym, wie po co wchodzi do ringu.
- Pomimo, że dla niektórych walka ta może być nielogiczna, to zwycięstwo nad takim zawodnikiem może dużo ci dać?AW: Na pewno podtrzyma moją aktywność. Występ na tak dużej imprezie jest bardzo potrzebny. Kibice muszą wiedzieć, że jestem w formie i czekam na duże wyzwania.
- Albert powiedział, że po porażce Artura Szpilki jesteś numerem 1 w wadze ciężkiej w Polsce. Czy ucieszyło i zmotywowało?AW: Nie potrzebuję takich słów do motywacji, każdy widzi ranking według siebie.
- Mówiło się o twoich walkach w Stanach Zjednoczonych. Czy po tej walce będziecie już celować w tamte rejony?AW: Ja cały czas chcę występować w Stanach. Walczyć z ich czołówką wagi ciężkiej, mam tam promotora, ale coś na razie nie wychodzi zorganizowanie mojej walki na terenie USA. Mam nadzieję, że w niedługim czasie będę mógł zaboksować na gali w USA.
- Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub komuś podziękować to proszę bardzo.AW: Pozdrowienia dla wszystkich kibiców.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida