UFC on FOX 21 - RELACJA I WYNIKI
W nocy z soboty na niedzielę odbyła się gala UFC on FOX 21, która miała miejsce w kanadyjskim Vancouver. W walce wieczoru zbliżający się do swoich 40-stych urodzin, Brazylijczyk Demian Maia podjął byłego mistrza WEC i byłego tymczasowego mistrza UFC w wadze półśredniej, Carlosa Condita. Oto relacja z wczorajszej gali.Niecałych dwóch minut potrzebował ubiegający się walki o pas UFC Maia (24-6), by poddać duszeniem zza pleców Carlosa Condita (30-10). W zaledwie 40 sekund sprowadził on Condita do parteru i później konsekwentnie pracował nad poprawą pozycji. Oczywiście jak przystało na jednego z najlepszych zawodników BJJ, którzy kiedykolwiek pojawili się w MMA, Maia z minuty na minutę zdobywał przewagę i w końcu znalazł się za plecami swojego amerykańskiego oponenta. Podopieczny Grega Jacskona nie istniał w tej walce i został zmuszony do odklepania duszenia zza pleców w niecałe dwie minuty.W drugiej walce wieczoru młody Charles Oliveira (21-6) stracił zwycięstwo nad byłym mistrzem WEC i UFC w wadze lekkiej, debiutującym w dywizji piórkowej Anthony’m Pettisem (19-5). Pettis dobrze walczył w stójce, mając przewagę nad młodszym rywalem, jednak Oliveira znajdował sposób by zachodzić za plecy Amerykanina, czy go wywracać. W trzeciej rundzie Pettis jednak zdołał skręcić się i wciągnąć do gardy rywala i zaaplikować duszenie gilotynowe, którym skutecznie poddał Oliveirę. Było to pierwsze zwycięstwo Pettisa od trzech walk, niemalże po dwóch latach porażek.Doskonale zaprezentowała się promowana na wielka gwiazdę, uczestniczka programu ‘Taniec z Gwiazdami’ Paige Van Zant (7-2), która znokautowała wysokim kopnięciem Bec Rawlings (7-5). Pierwsza runda należała do zawodniczki z Australii, która o wiele lepiej radziła sobie w stójce i w klinczu od młodszej rywalki, jednak druga runda zmieniła diametralnie obraz walki i to w kilkanascie sekund. Van Zant najpierw zamarkowała low kick prawą nogą, a później lewą nogą trafiła Rawlings prosto w szczękę posyłając ją na deski. Takie występ mógł się skończyć jedynie bonusem za nokaut wieczoru.Po raz drugi w oktagonie spotkali się otwierający kartę główną Jim Miller (27-8) oraz Joe Lauzon (26-12) i wszyscy ostrzyli sobie zęby na taką sama wojnę, jaka stała się ich udziałem przed laty. Lepszy okazał się według sędziów Jim Miller, który wygrał niejednogłośną decyzją sędziów. Pierwsza runda nalezała zdecydowanie do Millera, który kontrolował jej przebieg w stójce. Druga runda również należała do niego, dopóki nie spróbował zaatakować Lauzona z obrotu, co ten wykorzystał obalając Millera i próbując porozbijać w parterze. Trzecia odsłona to już dominacja Lauzona, który w ostatnich sekundach próbował jeszcze poddać Millera dźwignią na łokieć, co jednak nie przyniosło spodziewanego rezultatu.W karcie wstępnej również nieco się działo. Znany grappler, głównie z tego, że sam nadał sobie czarny pas, Kevin Casey (9-5-1) został zastopowany w drugiej rundzie przez TKO z Samem Alvey’em (28-8). Kyle Bochniak (7-1) pokonał niejedno głośną decyzją sędziów dzięki świetnej pracy w stójce, Enrique Barzolę (11-3-1) w dywizji piórkowej. Znany występów na polskich galach Alessio Di Chirico (10-1) odbudował się po pierwszej porażce w karierze pokonując przez niejedno głośną decyzje Garretha McLellana (13-5). Szybko pojedynek zakończył niepokonany debiutant w UFC, Felipe Silva (8-0), który w pierwszej rundzie zastopował Shane’a Campbella (12-6). Nie wypełniając zakontraktowanego limitu wagowego Chad Laprise (11-2) zyskał przewagę nad Thibaultem Goutim (11-3) i zastopował go już w pierwszej rundzie, tym samym przerywając passę dwóch porażek z rzędu. W walce otwierającej galę UFC on FOX 21 niepokonany Jeremy Kennedy (9-0) zachował niesplamiony rekord pokonując zastępującego w ostatniej chwili Josha Emmeta, Alexa Ricci (10-4).