RORY MACDONALD JEDNĄ NOGĄ W BELLATORZE
Uznawana za numer dwa na świecie organizacja Bellator zanotowała kolejne wzmocnienie. Kanadyjczyk Rory MacDonald, uznawany za następcę swojego starszego kolegi klubowego, Georgesa St Pierra jest już jedną nogą w Bellatorze. UFC potwierdziło serwisowi MMAjunkie.com, że nie skontrowało oferty, jaką Kanadyjczyk otrzymał od Bellatora.Nie jest to wcale dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że MacDonald stoczył ciężką wojnę z Robbie Lawlerem i nie zdobył pasa mistrza UFC. Tamta walka zdecydowanie odbiła się na zdrowiu zawodnika Tristar Gym i przejście do Bellatora może mu dać nie tylko większe pieniądze, ale również o wiele lepsze dla zdrowia walki. Powszechnie uważa się, że poziom sportowy w Bellatorze jest nieco niższy niż w UFC, chociaż boleśnie się o tym przekonał Benson Henderson, który zebrał cięgi od mistrza Bellatora w wadze półśredniej, Andreja Koreshkova. To właśnie mający mocną stójkę Rosjanin wydaje się być najbardziej odpowiednim kandydatem do walki z Kanadyjczykiem.MacDonald w ostatniej walce dość niespodziewanie przegrał ze Stephenem Thompsonem, w walce która okazała się być proroczą. Być może Kanadyjczyk po tęgim laniu z rąk Lawlera stracił coś ze swojego fighterskiego ducha i postanowił wybrać bezpieczniejszą opcję w postaci zostania gwiazdą Bellatora, niż walki w najsilniejszej lidze MMA na świecie. Dowiemy się tego niebawem, gdy wywiadów z Kanadyjczykiem po podpisaniu kontraktu z organizacją Scotta Cookera nie będzie końca.