FEN 13: ROBERT RAJEWSKI PRZED WALKĄ
Przedstawiamy rozmowę z Robertem Rajewskim, który trzynastego sierpnia w Gdyni stoczy swoją drugą walkę w federacji FEN. Za wszelką cenę będzie chciał wygrać i utrzymać się w federacji, w walce z również ciekawym Aleksnadrem Georgasem.
Robert Rajewski junior (25 lat, 180 cm, 3-1) to syn i podopieczny znanego trenera Roberta Rajewskiego, jego drugim szkoleniowcem jest Mirosław Okniński. Wywodzi się ze sportów stójkowych, jest wielokrotnym mistrzem Polski w wushu sanda oraz kickboxingu, w 2014 roku brał także udział w prestiżowym turnieju K-1 King Of Kings World GP. Ostatni duży sukces poza MMA odniósł w czerwcu tego roku, zdobywając tytuł międzynarodowego mistrza Polski w wushu sanda. Zawodową karierę w mieszanych sztukach walki rozpoczął od trzech wygranych walk z rzędu na galach PLMMA – pokonał w nich kolejno Dawida Gryca, Dawida Gabarę i Piotr Pawlika. Te zwycięstwa otworzyły mu drogę do klatkoringu Fight Exclusive Night, w którym zadebiutował na gali FEN 7 Real Combat w Bydgoszczy. Walka z Marcinem 'Polish Zombie' Wrzoskiem, późniejszym uczestnikiem gali UFC, była jego pierwszą i jak dotąd jedyną porażką na zawodowej arenie.
- Cześć Robert, jak samopoczucie przed kolejną walką?Robert Rajewski: Witam, czuję bardzo dobrze i o wiele lepiej niż przed ostatnią walką dla FEN.
- Jak wyglądają przygotowania do najbliższego startu?RR: Przygotowuję się pod okiem taty, który z braćmi dba o moją technikę w stójce i cały czas ją poprawiam, a parter i zapasy szlifuję u Trenera Mirosława Oknińskiego.
- Twoim przeciwnikiem będzie Aleksander Georgas, co wiesz na jego temat?RR: Nie oglądam zazwyczaj walk swoich przeciwników, robi to mój tata i trener, a później na treningach dobieramy taktykę. Wiem, że Aleksander jest solidnym zawodnikiem.
- Będzie to twoja druga walka w tej organizacji. Co możesz o niej powiedzieć?RR: Cieszę się, że mogę wystąpić po raz drugi dla tak prestiżowej organizacji. Mogę powiedzieć tylko tyle, że czuję się znacznie lepiej niż przed poprzednią walką dla FEN i jestem pewny swoich umiejętności.
- Jakie masz wstępne plany na ten rok?RR: Miesiąc temu zdobyłem Międzynarodowego Mistrza Polski w Sandzie, to dyscyplina z której się wywodzę, a na jesieni prawdopodobnie zawalczę w K-1.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić lub komuś podziękować to proszę bardzo.RR: Chciałbym podziękować tacie, trenerowi Mirkowi, moim braciom i wszystkim tym, którzy mi pomagają w przygotowaniach.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida