UFN 89: STEPHEN THOMPSON Z PEWNĄ WYGRANĄ
W walce wieczoru Stephen Thompson potwierdził, że powinien być kolejnym w kolejce do walki o pas kateogrii półśredniej tym razem pokonując po 5 rundach pewnie na punkty wielokrotnego pretendenta do tytułu Rory MacDonalda. Nie był to udany wieczór dla zawodników z Kanady, a sama ich główna gwiazda nie miała pomysłu na ten pojedynek. Jak wiemy kontrakt z największą federacją kończy się dla Rory MacDonalda jednak dalej on jest czołówką tej kategorii wagowej, więc organizacja powinna zrobić wszystko, aby go zatrzymać na kolejne walki.
Praktycznie cały pojedynek toczył się w stójce, gdzie warunki dyktował Amerykanin. Choć Kanadyjczyk próbował odpowiadać to nie robiło to tak dużego wrażenia. Stephen dobrze kontrował do tego korzystając z wszelakich kopnięć. Rory próbował obalać w tej walce jednak to Thompson dwa razy był z góry. Do tego "Red King" chciał zaskoczyć próbami skrętówek oraz próbą kimury jednak to się nie udało. W końcowym trybie walki Stephen naruszył rywala jednak nie szedł za wszelką cenne po skończenie.
Tuż po walce Stephen Thompson oczywiście przyznał, że interesuje go teraz upragniona walka o tytuł ze zwycięzcą walki Robbie Lawler vs Tyron Woodley. To nie koniec "Wonderboy" chciałby, aby doszło do tej walki pod koniec roku na gali w New York.
