EFN 50: KIRILL SIDELNIKOV Z KOLEJNĄ WYGRANĄ
Ciężki Kirill Sidelinkov po jednogłośnej decyzji sędziów zaliczył swój trzeci udany start po powrocie. Rosjanin po ciężkiej walce pokonał solidnego Rubena Wolfa, który okazał się trudny rywalem do skończenia. "Baby Fedor" wrócił w poprzednim roku w Japonii szybko kończąc Carlosa Toyote, a następnie męcząc się cały dystans z Chrisem Barnettem.
1 runda:
Krill od początku mocno zaczął robiąc dosłownie spustoszenie w klatce. Trafiał mocno kolanami oraz atakował serami ciosów niczym z karabinu. To wszystko przetrwał Ruben, który także odpowiadał jednak nie robiło to takiego wrażenia jak atak jego przeciwnika.
2 runda:
Sidelnikov ruszył od początku na przeciwnika rozbijając go jednak on dalej stał czym zdziwił publiczność. Zawodnik publiczności świetnie trzymał dystans i trafiał zdecydowanie. W tej odsłonie Kirill zaliczył też udane obalenia i zza plecami próbował duszenia jednak to się nie udało.
3 runda:
Była to runda Austriaka, który wstrząsnął głową rywala jednak to tyle. Ruben wyprowadzał także wiele niskich kopnięć. Nie poszczęściło się dla Rubena i w tej rundzie, bo po drugim kopnięciu w kroczę odjęto mu punkt.