UFC: SIEDMIU ZAWODNIKÓW ZWOLNIONYCH
Informujemy o kolejnych 'porządkach' w największej federacji na świecie. Tym razem aż siedmiu zawodników musi szukać nowego pracodawcy.
Efrain Escudero - Nie był to udany powrót dla 'Hecho En Mexico' po dwóch latach rozłąki z UFC. W powrocie zaliczył od razu pewną porażkę na punkty z Leonardo Santosem. Kolejne walki tego zawodnika to zwycięstwo po jednogłośnej decyzji sędziów z Rodrigo De Limą i po 54 sekundach poddanie Drewa Dobera. Ostatnie dwie walki Escudero to porażki, na punkty z Leandro Silvą oraz Kevinem Lee.
Clint Hester - Amerykanin świetnie zaczął, od czterech zwycięstw, kiedy to przed czasem kończył Bristola Marunde i Dylana Andrewsa, a po decyzjach sędziów męczył się z Andy Enzem i Antonio Neto. Ostatnie trzy walki jednak zmusiły zwolnić tego zawodnika, bo wyglądał w nich nieciekawie i przegrywał, w dodatku wszystkie przed czasem. Właśnie wtedy po uderzeniach odprawili go Robert Whittaker i Viktor Miranda, a poddał pod koniec pierwszej rundy Marcos Rogerio De Lima.
Willie Gates - Amerykanin zaskoczył dobrą postawą w zastępstwie na UFC on Fox 13, gdy ostatecznie pod koniec trzeciej rundy poddał go John Moraga. Następna walka Gatesa to powrót na tor zwycięstw, wtedy po niecałych dwóch minutach zastopował Darrella Montague. W ostatnich walkach Willie przegrywał przez techniczny nokaut z Dustinem Ortizem i poddanie z Yutą Sasakim.
Dominick Waters - Zawodnik ze Stanów Zjednoczonych był kompletną pomyłką w tej federacji, ponieważ z trzech stoczonych walk przegrał wszystkie. Waters po pewnych decyzjach sędziów przegrywał z George Sullivanem i Leonem Edwardsem, a już w pierwszej odsłonie, przegrał po uderzeniach z Dongiem Hyunem Kimem.
Robert Whiteford - Szkot zadebiutował w roku 2013, kiedy musiał uznać wyższość Jima Hettesa. Kolejne dwie walki to zwycięstwo na punkty z Daniele Pinedą i wygrana przez nokaut w pierwszej odsłonie z Paulem Redmondem. W ostatnich walkach fighter z Armadale po decyzjach sędziowskich musiał uznać wyższość Darrena Elkinsa i Lucasa Martinsa.
Yan Cabral - Brazylijczyk trafił do federacji jako niepokonany i dobrze zaczął, od zwycięstwa po jednogłośnej decyzji sędziów z Davidem Mitchellem. Kolejna walka to już porażka z Zakiem Cumminsem, a następnie ostatnia wygrana w tej federacji, przez poddanie w drugiej rundzie Naoyuki Kotani. W ostatnich dwóch starciach Cabral przegrywał na punkty z Johnny Case i przed czasem z Rezą Madadim.
Filip Pejic - Ten zawodnik został zakontraktowany za sprawą promocji gali w Chorwacji, gdzie wystąpił przed własną publicznością. Nie był to jednak udany start, bo po 2 minutach i 16 sekundach poddał go Damian Stasiak. Nasz reprezentant doprowadził do tego, że po jednej walce mu podziękowano.