UFC 198: DEMIAN MAIA BLISKI WALKI O TYTUŁ
Jesteśmy już po ważnym pojedynku kategorii półśredniej. Swoje kolejne zwycięstwo z rzędu odnotował Demian Maia tym razem w trzeciej rundzie poddając czołowego Matta Browna. Było to starcie grapplera z uderzaczem jednak chyba nikt się nie spodziewał, że ten pierwszy wymieniony aż tak zdominuje ten pojedynek. Jak wiemy zawodnik publiczności od dłuższego czasu podkreśla, że chce walkę o tytuł i na to zasługuje. Teraz można powiedzieć, że zrobił wielki krok jeżeli chodzi on ten pojedynek.
1 runda:
Tak jak mogliśmy się tego spodziewać po chwili badania się w stójce Demian poszedł po obalenie co mu się udało. Za jakiś czas miał on plecy rywala, a tam prawie do końca rundy pracował krótkimi ciosami oraz próbował poddać rywala duszeniem.
2 runda:
Ponownie Brazylijczyk już na początku rundy poszedł w nogi. Choć na początku się nie udało to zaraz już Maia zrobił to co chciał. W tej rundzie Demian obalił dwa razy rywala i znów miał plecy tam także pracował znowu krótkimi ciosami oraz próbując duszenia.
3 runda:
Fighter z Sao Paulo próbował obalić jednak Amerykanin dobrze się bronił i zrobił na nim duże wrażenie mocnymi ciosami w stójce. Po chwili czasu mimo wszystko kolejne obalenie zaliczył Maia i zza plecami dążył do skończenia. Wreszcie Demian Maia dopiął swego i pod koniec trzeciej rundy zadusił Browna.
