PO ART OF WAR 17

Dodano: 1 maja 2016 17:42
PO ART OF WAR 17
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
W sobotę w Chinach odbyła się ciekawa gala Art Of War 1. W walce wieczoru wystąpiło dwóch zawodników, których możemy kojarzyć z walk z naszymi rodakami. Ostatni pogromca Mateusza Teodorczuka, czyli solidny Waylon Lowe, już w pierwszej rundzie szybko zastopował doświadczonego Ashleigha Grimshawa, który dostał po Kamilu Łebkowskim kolejne lanie.

W sobotę w Chinach odbyła się ciekawa gala Art Of War 1. W walce wieczoru wystąpiło dwóch zawodników, których możemy kojarzyć z walk z naszymi rodakami. Ostatni pogromca Mateusza Teodorczuka, czyli solidny Waylon Lowe, już w pierwszej rundzie szybko zastopował doświadczonego Ashleigha Grimshawa, który dostał po Kamilu Łebkowskim kolejne lanie.

Przypomnijmy, że na gali panowały zasady organizacji Rizin FF, czyli były rudny po 10 minut, oraz dozwolone były kopnięcia na głowę w parterze. Zdziwił na pewno zawodnik publiczności Rijrigala Amu, który wypunktował doświadczonego Shunichi Shimizu, mającego przygodę z UFC. Kolejnym zawodnikiem, który miał krótką historię z największą federacją na świecie, a bił się na tej gali, był Rocky Lee. Musiał on uznać wyższość niepokonanego Seunga Woo Choi. Warto wspomnieć także o zwycięstwach takich zawodników jak Ruslan Serikpulov czy Erzhan Estanov.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO