XCAGE 9: MARCIN JABŁOŃSKI PRZED WALKĄ

Dodano: 30 marca 2016 18:59
XCAGE 9: MARCIN JABŁOŃSKI PRZED WALKĄ
Arkadiusz Hnida, fot. Tomasz Pierzycki
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z ciekawym Marcinem Jabłońskim, który stoczy swoją najbliższą walkę na gali Xcage 9, a zmierzy się z mocno bijącym Gracjanem Sadzińskim. Zawodnik Berkut Arrachion Olsztyn po starciach w formule K-1, odnalazł się także w MMA, w tej formule ma już na swoim koncie trzy walki. Dwie pierwsze to poddania w pierwszej odsłonie Damiana Zorczykowskiego i Adriana Błońskiego, a w ostatniej walce po jednogłośnej decyzji sędziów zapewnił pierwszą porażkę w rekordzie Jakuba Martysa.

Przedstawiamy rozmowę z ciekawym Marcinem Jabłońskim, który stoczy swoją najbliższą walkę na gali Xcage 9, a zmierzy się z mocno bijącym Gracjanem Sadzińskim. Zawodnik Berkut Arrachion Olsztyn po starciach w formule K-1, odnalazł się także w MMA, w tej formule ma już na swoim koncie trzy walki. Dwie pierwsze to poddania w pierwszej odsłonie Damiana Zorczykowskiego i Adriana Błońskiego, a w ostatniej walce po jednogłośnej decyzji sędziów zapewnił pierwszą porażkę w rekordzie Jakuba Martysa.

- Cześć Marcin. Na początek powiedz jak samopoczucie przed walką?Marcin Jabłoński: Cześć, samopoczucie bardzo dobre, trochę już jestem zmęczony przygotowaniami. Jednak poszły naprawdę bardzo dobrze, dwanaście tygodni ciężkiej pracy.

- Walka w kwietniu, a w międzyczasie święta, więc na pewno masz trudny okres za sobą, ciężko się powstrzymać od jedzenia?MJ: Słodyczy średnio nie jem przez dwa miesiące do walki. Co do świąt, okres bardzo trudny. w szczególności kiedy babcia robi świetne ciasta. Siedziałem głodny przy stole i patrzyłem się jak wszyscy jedzą. Na szczęście nie muszę zbijać dużo do kategorii lekkiej.

- Kiedy dowiedziałeś się o walce na Xcage 9 i jak wyglądają/wyglądały przygotowania, nad czym się skupiałeś?MJ: O gali dowiedziałem się pod koniec stycznia, ale ja cały czas trenuję po dwa razy dziennie, nawet jak nie mam walki. Początkowo miałem walczyć na innej gali, ale nie wypaliło. Skupiałem się nad poprawą tego co robię dobrze w każdej płaszczyźnie, a także nad eliminowaniem błędów. Co dokładnie poprawiałem nie mogę powiedzieć. To musi zostać tajemnicą do samej walki.

- Twoim przeciwnikiem będzie Gracjan Szadziński, co wiesz na jego temat?MJ: Gracjan jest bardzo mocnym zawodnikiem, obaj jesteśmy stójkowiczami i walczyliśmy w K-1. Sadzę, że walka będzie bardzo trudna dla nas obu. Jestem typem zawodnika, który sam analizuje i ogląda walki swojego przeciwnika, oczywiście robię też to co karzą mi trenerzy. To będzie bardzo dobra walka.

- Poza Jakubem Martysem, jest to dla ciebie najtrudniejszy dotychczas przeciwnik?MJ: Z tego co widzę po jego walkach, sadzę że tak. Kuba Martys również był bardzo trudnym i wymagającym przeciwnikiem. Gracjan jest bardzo mocnym przeciwnikiem, ale trenuję z naprawdę świetnymi zawodnikami. Cały czas przyjeżdżają do nas zawodnicy z Berkutu, znam także swoja wartość i wiem na co mnie stać.

- Jak dobrze mi się zdaje, masz za sobą także walki w K-1. Czy już skupiasz się tylko na MMA, czy jednak będziesz chciał to przeplatać z K-1?MJ: Początkowo trenowałem samo K-1, przez cztery lata, i miałem sporo walk, ale po namowach przyjaciół postanowiłem zmienić klub. Trochę tęsknie za startami w K-1. Teraz skupiam się głównie na MMA.

- W poprzednim roku stoczyłeś dwie walki, jakie są wstępne plany na ten rok?MJ: Z pewnością w tym roku będę chciał stoczyć więcej walk. W poprzednim roku miałem problemy prywatne i zdrowotne, ale ten okres jest już za mną. Dlatego stoczyłem tylko dwie walki, w tym będzie dużo lepiej.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić lub komuś podziękować to proszę bardzo.MJ: Chciałbym podziękować trenerom i zawodnikom za pracę oraz czas, który mi poświęcają, a także za znoszenie moich humorków. Chciałbym podziękować w szczególności Adrianowi Zielińskiemu, Damianowi Biesiekierskiemu, Abdulowi Azizizowi Abdulvakhabovi, Yusufovi Raisovi, za ciężkie wojny na sparingach, przyjacielowi Piotrkowi Danelskiemu, JARO STAWIGUDZIE za pomoc w  przygotowaniach, fizjoterapeucie Krzysztofowi Kostrzębskiemu za składanie mnie, a także Tomaszowi Olszewskiemu za pomoc w robieniu wagi i słuchanie mojego marudzenia.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO