ACB 32: MAGOMED MAGOMEDOV ZDOBYWA PAS !
Nowym mistrzem kategorii koguciej został Magomed Magomedov po szaleńczym boju zapewniając pierwszą porażkę w karierze Piotra Yana. Przez całe pięć rund mieliśmy kapitalną walkę i szczerze można powiedzieć, że jeżeli każdy pojedynek o pas tak by wyglądała to każdy wstawałby na takie walki nawet rano jak za dawnych czasów stawało się na Andrzeja Gołotę. Choć może przesadziłem to jest to spowodowane emocjami z walki, która była kapitalna. Ostatecznie decyzja sędziów wzbudziła niesmak u wielu jak i u samego Piotra Yana, który był pewny wygranej.
1 runda: Magomed od początku bardzo agresywnie ruszył korzystając z wszelakich kopnięć oraz częstych obaleń. Mógł on zachwycić chociażby suplesem, który był świetny po nim od razu przeszedł zza plecy i był bliski wykończenia jednak ostatecznie nie udało się. Choć Yan na koniec rundy dość szczęśliwie miał dosiad to nie wykorzystał tego wcale od razu tracąc pozycje.
2 runda: Kolejne pięć minut należało już do mistrza, który obudził się. Piotr zdecydowanie był lepszy w tej rundzie od rywala na początku trafiając już go akcjami bokserskimi. Nawet jeśli Yan był z dołu to robił tam cuda typu ciągłe próby balachy, gilotyna, trójkąt nogami i wiele innych. Sam Magomedov tylko wie jak wytrwał tą rundę.
3 runda: Zaczęło się wspaniale dla mistrza, który po obrotówce i piekielnie mocnym ciosie rzucił rywala na deski. Następnie widzieliśmy wiele kombinacji oraz kolan na głowę jednak wszystko wytrwał Magomedov, który wykazał szczękę nie z tej ziemi. Przez pełne dwie minuty to Magomed miał plecy lecz nie zagroził tam.
4 runda: Magomed zaczął świetnie trafiając w stójce, a następnie udały mu się po jakimś czasie obalenia. Mimo wszystko z dołu Yan po raz kolejny był niebezpieczny swoimi technikami kończącymi jednak ponownie się nie udało co mogło wielu zaskoczyć jak odporny jest jego oponent.
5 runda: Piotr ponownie naruszył rywala w stójce licznymi ciosami jak i kolanami. Magomed mimo wszystko miał siłę jeszcze na świetne obalenie i długo pracował on z góry mając także plecy rywala. Po raz kolejny rola na koniec rundy się odwrócił i to Yan był z góry, który przeszedł do trójkąta nogami. Był on bardzo ciasny dodał do tego balachę, a rozbity Magomedov mimo wszystko przetrwał to co było wielkim szokiem.