FEN 11: IWONA NIERODA PRZED WALKĄ

Dodano: 29 lutego 2016 17:55
FEN 11: IWONA NIERODA PRZED WALKĄ
Arkadiusz Hnida, Informacja własna
Obraz własny
Przedstawiamy rozmowę z Iwoną Nierodą, która w swoim kolejnym pojedynku w formule K-1 wystąpi na gali FEN 11. Tam czeka ją również ciekawa walka z Judytą Niepogodą, z którą już wcześniej walczyła na Mistrzostwach Polski K-1.

Przedstawiamy rozmowę z Iwoną Nierodą, która w swoim kolejnym pojedynku w formule K-1 wystąpi na gali FEN 11. Tam czeka ją również ciekawa walka z Judytą Niepogodą, z którą już wcześniej walczyła na Mistrzostwach Polski K-1.

- Część Iwona. Na początek powiedz jak się czujesz przed najbliższą walką?Iwona Nieroda: Cześć! Przed zbliżającą się walką na gali FEN 11 'Warsaw Time' czuję się bardzo dobrze. Trening goni trening, dni szybko uciekają, forma powoli rośnie. W sumie to odliczam już powoli godziny do oficjalnego ważenia i samej walki. Cóż mogę więcej powiedzieć? Uwielbiam walczyć i cieszę się, kiedy mam ku temu szansę.

- Czym jest dla ciebie kontrakt z federacją FEN?IN: Nie będę ukrywać, że jest to szansa na „pokazanie się” i znacznie większą promocję mojej osoby w środowisku, nie tylko sportowym. Jak wiemy gale federacji FEN transmitowane są przez telewizję Polsat Sport na żywo. To w znacznym stopniu zwiększa grono potencjalnych odbiorców widowiska, którego już 19 marca będę częścią. Samo to brzmi dobrze. Jest to także szansa na pozyskanie partnerów sportowych, którzy będą chcieli pomóc mi w ciągłym rozwoju. Myślę, że w Polsce spora liczba zawodników chciałaby stanąć na moim miejscu i zawalczyć choć raz na gali Fight Exclusive Night.

- Jak wyglądają przygotowania do gali w Warszawie?IN: Przygotowania rozpoczęłam od krótkiego wylotu do Holandii wraz z trenerem i zawodnikami zaprzyjaźnionego klubu PACO Team Katowice. Po powrocie wraz z moim trenerem Jerzym Pilarzem skupiliśmy się na pracy w klubie UKS Diament Pstrągowa, którego jestem zawodniczką od ponad 12 lat. Całego cyklu przygotowań do zbliżającej się walki opisywać nie będę (śmiech). Powiem jedynie tyle, że prawie wszystko przebiega tak jak powinno. Zarówno trener jak i zawodnicy mojego klubu chcą mi bardzo pomóc. Okres sparingowy powoli dobiega końca, na szczęście obyło się bez kontuzji. Teraz czas na ostatnie szlify formy.

- Twoją przeciwniczką będzie Judyta Niepogoda co wiesz na jej temat?IN: Z Judytą miałyśmy okazję już raz skrzyżować rękawice w pojedynku amatorskim, a dokładnie podczas Mistrzostw Polski Seniorów K-1 Rules w 2013 roku. Trafiłyśmy na siebie w walce ćwierćfinałowej i wtedy górą byłam ja. Zdaję sobie sprawę, że od tamtej walki minęło już trochę czasu i tak naprawdę wiele mogło się zmienić. Ja na pewno czuję się o wiele mocniejszą zawodniczką niż te trzy lata temu, ale myślę, że i Judyta sportowo też poszła do przodu. Poza tym, same sukcesy mojej przeciwniczki świadczą o tym, że jest rywalką z wyższej półki. Wiem, że jest silna fizycznie, ma dobry klincz i jest bardzo waleczna, ale waleczna to jestem i ja, więc zobaczymy co będzie się działo 19 marca na Torwarze.

- Za sobą masz już siedem walk zawodowych, powiedz coś więcej o nich i przybliż je naszym czytelnikom.IN: Tak, zawodowo wychodziłam do ringu siedem razy i siedem razy świętowałam zwycięstwo. Dwukrotnie miałam zaszczyt walczyć o pas zawodowej mistrzyni świata największej na świecie federacji kickboxingu WAKO (ang. World Association of Kickboxing Organizations), gdzie dwukrotnie pokonałam na punkty Turczynkę Sedę Duygu Aigun, po raz pierwszy na gali w Bułgarii, po raz drugi w Turcji, w rodzinnym mieście mojej rywalki. Do tego w 2013 roku przed czasem pokonałam na punkty Vladimirę Smelkovą ze Słowacji, w walce o pas zawodowej międzynarodowej mistrzyni Polski PZKB (Polski Związek Kickboxingu), a rok później w walce z Klarą Kleczkowską z warszawskiej Legii wywalczyłam tytuł zawodowej mistrzyni Polski PZKB. W roku ubiegłym na zawodowy ring wychodziłam trzykrotnie, mierząc się z Petrą Castkovą z Czech, utytułowaną Oksaną Romanovą z Ukrainy i po raz kolejny z Klarą Kleczkowską.

- Powiedz coś więcej o swoich osiągnięciach, już nie wracając do walk zawodowych w K-1.IN: Teraz wszyscy czytający ten wywiad pomyślą, że jestem nieskromna (śmiech), ale... W swoim dorobku amatorskim posiadam trzykrotne mistrzostwo Świata w Kickboxingu federacji WAKO (2008, 2011, 2015), jedno mistrzostwo i trzy wicemistrzostwa Europy. Do tego dwukrotnie stawałam na najwyższym stopniu podium Pucharu Świata i wielokrotnie zwyciężałam w krajowym championacie w Kickboxingu w różnych formułach, zarówno jako juniorka jak i seniorka.

- Twoim klubem jest Diament Pstrągowo, powiedz coś o nim.IN: Tak. Od początku swojej prawie to trzynastoletniej kariery kickboxerskiej trenuję pod okiem trenera Jerzego Pilarza, w maleńkim klubie UKS Diament, który swoją siedzibę ma w położonej trzydzieści kilometrów od Rzeszowa, trzytysięcznej miejscowości Pstrągowa. Mój klub liczy niespełna pięćdziesięciu członków. Zawodników jest jeszcze mniej. Ale mimo, iż jesteśmy klubem z bardzo małej miejscowości, możemy pochwalić się znakomitymi zawodnikami, medalistami mistrzostw świata juniorów jak i seniorów, zdobywcami Pucharu Świata i wielokrotnymi mistrzami Polski. Jako członek społeczności UKS Diament Pstrągowa jestem dumna, iż w tak małej miejscowości udało stworzyć się ośrodek, który wychowuje mistrzów. Duża w tym zasługa mojego trenera, który niewątpliwie jest wielkim pasjonatem sportów walki.

- Dziękuję za rozmowę, jeżeli chcesz komuś podziękować lub kogoś pozdrowić to proszę bardzo.IN: Dzięki wielkie. Na koniec chciałabym zaprosić wszystkich sympatyków sportów walki 19 marca na warszawski Torwar. Nie może Was tam zabraknąć! Szykuje się naprawdę dobre widowisko! Do tego ślę pozdrowienia dla zawodników UKS Diament i mojego trenera Jerzego Pilarza, oraz wszystkich tych, którzy pomagają mi przygotować się do nadchodzącej walki. Pozdrawiam włodarzy Ultimete Combat Association oraz firmy które mnie wspierają, a dokładnie są to: Under Armour Polska, Panoramixx Rzeszów Odżywki i Suplementy, Sieć Sklepów Marmax, Akuna Polska, Hotel Binkowski Kielce, goodtime.pl oraz studio Pirania - producent reklam. Na samym końcu przesyłam wielkie całusy w stronę moich wiernych kibiców i ukochanej rodziny, która wspiera mnie w każdym momencie mojej kariery.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO