UFN 84: MARTIN SVENSSON PRZED WALKĄ
Przedstawiamy rozmowę z kolejnym zawodnikiem, który wystąpi na gali UFC Fight Night 84, już dwudziestego siódmego lutego w Londynie. Tym razem będzie to otwierający galę Martin Svensson, który dostaje szansę walki w największej federacji na świecie po dobrej dyspozycji w programie TUF 22. Fighter z klubu Frontier MMA Academy w tym ważnym starcie zmierzy się ze zdecydowanie mniej doświadczonym rodakiem Davidem Teymurem. Martin w swoim dorobku ma czternaście zwycięstw i pięć porażek. Większość wygranych zdobył przed czasem, a jak wygrywał, to przez poddanie swojego przeciwnika. Svensson to weteran takich organizacji jak Cage Warriors czy Trophy MMA.
- Witaj Martin. Na początek powiedz jak czujesz się przed kolejną walką?Martin Svensson: Cześć. Zacznę od tego, mój rekord to czternaście zwycięstw i pięć porażek. Im bliżej walki, tym bardziej się cieszę i mam za sobą dobre przeczucia. Do pierwszej walki miałem dobre treningi, ale co najważniejsze, nic mnie nie rozpraszało, a ja czasem mam problem aby się nad treningami skupić. Walczę w dywizji 155 teraz, więc na treningu są cuda w swoich przygotowaniach, zarówno na ciele jak i na umyśle.
- Jak wyglądają przygotowania do tego startu?MS: Prowadzę się bardzo dobrze, miałem książkowe odpoczynki między treningami, nie jestem przetrenowany, a to bardzo ważne. Mój zespół Frontier MMA i moi trenerzy są najlepsi, naprawdę wyciskają ze mnie wszystko co mogą, a potem opiekują się mną.
- Twoim przeciwnikiem będzie David Teymur, co wiesz na jego temat?MS: Ja, jak i David, jesteśmy ze Szwecji. Oboje uczestniczyliśmy w TUF 22, więc trochę się znamy ze sobą. To znakomity zapaśnik, z prawie 100 walkami w boksie tajskim, więc jest dobry. Czuję jednak, że w MMA mam po prostu lepszą grę i jestem pewny siebie.
- Wystąpiłeś w programie TUF 22, powiedz coś więcej o pobycie tam!MS: To był bardzo szczególny dla mnie czas. To była świetna okazja na zdobycie doświadczenia, dowiedziałem się wiele o sobie jak i najbliższym rywalu. Czuję się jak prawdziwy zwycięstwa TUF. Nigdy nic nie straciłem w swoim pokazie.
- Będzie to dla ciebie ważny pojedynek, masz tego świadomość?MS: Walka zbliża się, jest niezwykle ważna, chcę budować swoją spuściznę w UFC i zrobię wszystko, by wygrać. Kocham MMA i chcę to robić zawsze.
- W ostatnich walkach zawodowych toczyłeś pojedynki w Cage Warriors. Słyszałeś o powrocie organizacji w kwietniu?MS: Cage Warriors to doskonała federacja, ze świetną promocją i jestem szczęśliwy, że oni wracają. Miałem wspaniały czas walcząc u nich.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida