WSOF GLOBAL 2: KAMIL ŁEBKOWSKI PRZED GALĄ
Przedstawiamy rozmowę z Kamilem Łebkowskim, który już siódmego lutego stoczy swoją bardzo ważną walkę w Japonii, na gali WSOF Global 2. Znany w Polsce jako mistrz PLMMA, zmierzy się z zawodnikiem publiczności Yoshihiro Koyama. Jak wiemy 'Bomba' od zawsze mówi, że dąży do UFC, a aktualnie ma serię ośmiu zwycięstw z rzędu, w tym bardzo ważną ostatnią w Wielkiej Brytanii. To powoduje, że jest już bardzo blisko celu.
- Cześć Kamil. Powiedz nam jak się czujesz przed zbliżającą walką?Kamil Łebkowski: Hey, czuję się świetnie przygotowany i nie mogę się już doczekać walki.
- Przygotowania jak wyglądają do najbliższego startu? Poza treningami w klubie były jakieś wyjazdy, nad czym się skupiasz aktualnie?KŁ: Skupiam się przede wszystkim nad zapasami przy siatce, żeby być przygotowanym na styl walki Yosihiro. Trenuję w Dziki Wschód w Białej Podlaskiej, u siebie w klubie Ludus, no i w tych przygotowaniach wyjeżdżałem do WCA w Warszawie.
- Twoim najbliższym rywalem będzie Yoshihiro Koyama, co możesz powiedzieć na temat tego zawodnika?KŁ: Yoshihiro jest bardzo dobrym przeciwnikiem, ale walczy podobnie jak mój poprzedni rywal. Więc jestem dobrze przygotowany na walkę z nim.
- Gala odbędzie się przed dużą publicznością, będzie ona po stronie twojego oponenta, to dla ciebie motywacja czy stres?KŁ: Nie stresuję się występami przed publicznością, nawet jeżeli jest to publiczność nie przychylna. Daje mi to tylko kopa, żeby się jeszcze lepiej pokazać.
- Jak wygląda kontrakt z WSOF Global?KŁ: Kontakt jest bardzo dobry dla mnie jako zawodnika. Póki co, mamy dogadana jedna walkę, ale nie wykluczam kolejnych.
- Kiedy wyjeżdżasz do Japonii, bo jak wiemy musisz też dostosować się chociażby do innej strefy czasowej, jaka tam panuje?KŁ: Wylatuję w niedzielę 31 stycznia, więc będę miał tydzień na aklimatyzację.
- Mówisz od zawsze, że dążysz do UFC. Rozmowy były z tą federacją, czy określiła się ona co do twojej przyszłości? Czy powiedzieli ci ile jeszcze pojedynków musisz stoczyć?KŁ: Ja sam tych rozmów nie toczę, więc nie wiem jak one przebiegają. Ja nie jestem zawodnikiem, który siedzi na tyłku, lecz walczę ile się da.
- W ostatnim pojedynku stoczyłeś ważną walkę w Wielkiej Brytanii. Powiedz nam coś więcej o tej gali, samej walce i kibicach, bo przecież przyjęła cię tamtejsza 'Polonia'?KŁ: Walka w Anglii to ogromne doświadczenie dla mnie. Organizacja była słaba, ale dała mi możliwość walki z bardzo dobrym przeciwnikiem i bardzo się cieszę, że mogłem się tam pokazać. Kibice w Anglii byli świetni, na prawdę czułem ogromny doping.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić lub komuś podziękować to proszę bardzo.KŁ: Chciałem podziękować moim sponsorom - No Problem Wear, Olimp Sport Nutrition, Dudix, Komis Alex, oraz wszystkim osobom z mojego rodzinnego miasta, które postanowiły mnie wspierać!
Rozmawiał Arkadiusz Hnida