JENNINGS POKONANY, BRODNICKA MISTRZYNIĄ
W miniony weekend Bryant Jennings (19-2, 10 KO) przegrał przed czasem z Luisem Ortizem (24-0, 21 KO). Ewa Brodnicka (10-0, 2 KO) po zwycięstwie nad Elfi Philips (6-3-3, 2 KO) została mistrzynią Europy wagi lekkiej.
Starcie w męskiej wadze ciężkiej było wielkim wydarzeniem. Każdy z bokserów pnie się w górę i w przyszłości chce osiągnąć szczyt – zostać mistrzem świata. Z tego powodu mogliśmy spodziewać się nietuzinkowych emocji. Wczorajszego wieczoru jednak Kubańczyk okazał się lepszy. Znokautował pogromcę m.in. Artura Szpilki. Amerykanin przyznał po porażce, że Ortiz był lepiej przygotowany, co znalazło swoje odzwierciedlenie w ringu. Jennings nie mógł wczuć się w rytm walki. Wyprowadzał też nieskoordynowane ruchy i w dużej części nie trafiały do celu.
-We wszystkich poprzednich walkach na bardziej doświadczonych zawodników wystarczyły moja siła i kondycja. Dzisiaj jednak górą było doświadczenie. - mówi Jennings.
Na gali w Łomiankach Ewa Brodnicka zdobyła wakujący tytuł mistrzyni Europy wagi lekkiej, uprzednio pokonując Elfi Philips. Na początku walki obserwowaliśmy dużą ilość klinczów. Kryzysem można nazwać końcowe rundy, w których sędziowie mogli oceniać bardzo różnie, na korzyść obu pań. Ostateczny werdykt okazał się korzystny dla Polki - 98:92, 98:93, 98:93.
Brodnicka zapowiedziała także, że jeśli Ewa Piątkowska przyzna się do porażki z nią, tak samo, jak po walce, to Brodnicka jest w stanie dać jej rewanż. Teraz pozostaje nam tylko czekać, co zrobią z tym faktem promotorzy obu pięściarek.
