JAN BŁACHOWICZ - CO DALEJ?

Dodano: 15 września 2015 14:07
JAN BŁACHOWICZ - CO DALEJ?
Łukasz Adamczyk, Informacja własna
Obraz własny
Co będzie dalej z Janem Błachowiczem, wielką nadzieją polskiego MMA.

KSW 14, Jan Błachowicz zdobywa mistrzowski pas federacji KSW. Wow..., to będzie wielka gwiazda mieszanych sztuk walk. Pierwsza porażka, niestety, nie ten poziom, 'niech Janek zostanie mistrzem polskiego podwórka'. Przychodzą kolejne zwycięstwa, Janek wraca na tron, kibice domagają się kontraktu z UFC. 31 stycznia  2014, media w całej Polsce szumią 'Janek Błachowicz z kontraktem', 'polska nadzieja wagi półciężkiej', to 'będzie wielki mistrz'. Niestety, Janek leczy kontuzję, mijają kolejne miesiące, w końcu mamy UFC FIGHT NIGHT 64. 'Cieszyński Książę' zmierzy się Ilifem Latifi. Bukmacherzy dają znikome szanse na wygraną. Dzień walki, Janek szokuje świat, nokautuje Latifiego kopceniem na korpus, w przeciągu dwóch minut. Media całego świata są w szoku, każdy zadaje pytanie, czy nadchodzi era Błachowicza, czy to będzie ten, który zdetronizuje Jon Jonesa i zdobędzie mistrzowski pas.

Na konferencji UFC ogłasza, że zawita nad Wisłę, portale w Polsce zadają sobie pytanie, czy to Błachowicz zawalczy w main evencie gali w Krakowie. Gdy dowiadujemy się, że powracający do największej organizacji MMA na świecie Mirko Filipovic stoczy walkę rewanżową z Gabrielem Gonzagą, jesteśmy zawiedzeni, że to nie Błachowicz jest w najważniejszej walce wieczoru. Jimi Manuwa, to ma być ten, co zdetronizuje Polaka. Po porażkach naszych reprezentantów na gali w Krakowie, ostatnią naszą nadzieją ma być Błachowicz. Na początku walki, widać że Janek będzie miał problemy, większą część pojedynku walczy na wstecznym, niestety Janek przegrywa, jednogłośnie na punkty z Anglikiem.

Kolejnym rywalem Polaka ma być potwornie niebezpieczny Anthony Johnson, Polak sam naciskał na tego rywala, kibice nie zostawiają suchej nitki na nim. Na forach internetowych huczy, 'Johnson zniszczy Błachowicza', 'Błachowicz zostanie zdemolowany'. Przypomnę, że jeszcze w czasach, kiedy był mistrzem KSW, miało dojść do ich walki na WSOF, wtedy kibice byli pewni, Janek zwycięży. Kontrakt zostaje podpisany, jednak kilka dni później dowiadujemy się, że Johnson zawalczy z pogromcą Błachowicza, Manuwą. A rywalem Janka ma być amerykański prospekt Corey Anderson, wydaje się, że będzie to łatwa walka dla Polaka. Niestety przypuszczenia nie sprawdzają się, Polak zostaje w pełni zdominowany przez Andersona, nie wiadomo czy zostanie w organizacji, nic nie wiadomo o przyszłości Błachowicza.

Docierają do nas szczęśliwe wiadomości, Polak zostaje, ale spada na 15 miejsce w rankingu. Kibice nie szczędzą gorzkich słów, ulubieniec kibiców w mgnieniu oka zostaje wręcz znienawidzony. Janek jest pięknym przykładem, jak można od ulubieńca publiczności, chwile później stać się znienawidzonym przez internetowych ekspertów. Nie chciałbym radzić Jankowi co ma robić, ale powinien odpocząć od MMA, poukładać sobie wszystko i jestem przekonany, że wróci mocniejszy oraz że będzie na szczycie wagi półciężkiej. Znając kibiców, wiem że jeszcze usłyszy setki pochlebnych opinii, oraz że jeszcze usłyszy setki negatywnych. Janek nie poddawaj się, idź do przodu i spełniaj swe marzenia.

'Cieszyński Książę' wróci jeszcze na tron ...

Więcej informacji: Jan Błachowicz
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO