WOJCIECH JANUSZ PRZED FEN 7
Przedstawiamy wywiad z Wojciechem Januszem, obiecującym zawodnikiem kategorii półciężkiej ze Szczecina. Do tej pory 'Kulkinio' stoczył trzy walki, kończąc w Polsce w pierwszych rundach duszeniami. Janusz stoczył też walkę w Czechach na gali Fighting Zone 1, pokonując na punkty rywala z Czech.
- Cześć. Powiedz nam jak się czujesz przed zbliżającą walką?Wojciech Janusz: Witam wszystkich, czuję się bardzo dobrze, nie doskwierają mi żadne kontuzje, dzięki czemu mogę na treningach dawać z siebie sto procent.
- W poprzednim roku miałeś dwie walki, jak możesz podsumować występy?WJ: Dwie walki ubiegłego roku uważam za udane występy, obie wygrane, więc plan idealnie wykonany. Jedynie walka z Vitem Mrakotą kosztowała mnie trochę zdrowia w klatce i trwała całe trzy rundy, ale cieszę się, że tak było, bo doświadczenie zdobyte podczas tej walki zaprocentuje w przyszłości.
- W tym roku miałeś szybkie zwycięstwo na Arenie Berserkerów, ile chciałbyś stoczyć w tym roku walk?WJ: Walka z Areny nie mogła lepiej się dla mnie ułożyć, poddanie w pierwszej minucie walki to dla każdego zawodnika wielka radość. Tak też było w tym przypadku. Co do ilości walk które stoczę w tym roku, to sam jeszcze nie wiem, staram się zawsze koncentrować na najbliższej walce i za bardzo nie wybiegać w przyszłość, ale chciałbym każdego roku stoczyć 3-4 walki.
- Co byś powiedział na to, aby zwycięzca turnieju trafił do KSW? Było tak w turnieju w kategorii lekkiej na Arenie Berserkerów.WJ: Byłaby to najlepsza nagroda dla zwycięzcy turnieju i kolejna motywacja dla mnie aby wygrać ten turniej.
- Jak przebiegają przygotowania do FEN 7?WJ: Przygotowania jak zawsze w naszym klubie bardzo ciężkie, ale wszystko idzie zgodnie z planem. Zdrowie dopisuje, chęć walki jest ogromna, więc wszystko jest tak jak być powinno.
- Twoim rywalem będzie Andrzej Piątkowski, co możesz powiedzieć o tym zawodniku?WJ: Wiem, że jego zawodowy rekord to 3 wygrane i jedna porażka. Trenuje w bydgoskim klubie Golden Dragon, nigdy nie miałem okazji go poznać, więc ciężko cokolwiek mi o nim powiedzieć.
- Widzisz na pewno jak federacja FEN idzie w górę, jak ty oceniasz tą federacje?WJ: Organizacja FEN z każdą kolejną galą rośnie w siłę, bardzo się cieszę, że będę walczył dla nich, bo jest to dla mnie duża szansa aby pokazać się szerszej publiczności. Oceniam ich naprawdę dobrze.
- Dziękuje za poświęcony czas.WJ: Podziękowania dla trenera Piotra Bagińskiego, Karola Chabrosa, Sztangi, całego Berserker's Team, Skorpion Szczecin jak i dla wszystkich sponsorów, bez których nie mógłbym zawodowo walczyć. Dziękuję AMB AGRO, EXPED POLAND, REAL PHARM, FUNDACJA NIETYKALNI, jedziecatering.pl, trnsportszczecin24.pl, Kalisz Pomorski, DRUK24szczecin.pl i dla Marcina.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida
Mariusz Serafin
Mariusz Serafin to polski dziennikarz sportowy i działacz, od lat związany ze środowiskiem bokserskim. Przez wiele lat pracował jako redaktor w portalu Sporty-Walki.org i Bokser.org, gdzie publikował wywiady, relacje i komentarze dotyczące krajowej oraz międzynarodowej sceny bokserskiej. Jego doświadczenie dziennikarskie i znajomość środowiska sportowego zaowocowały objęciem funkcji Dyrektora ds. Mediów i Projektów Medialnych w Polskim Związku Bokserskim. W strukturach PZB odpowiada za komunikację z mediami, promocję wydarzeń oraz rozwój projektów wizerunkowych i informacyjnych. Serafin aktywnie działa na rzecz popularyzacji boksu olimpijskiego w Polsce, dbając o profesjonalną oprawę medialną imprez krajowych i międzynarodowych. W swojej pracy łączy pasję do sportu z wiedzą o komunikacji i marketingu. Uważany jest za jednego z najbardziej rozpoznawalnych specjalistów medialnych w polskim boksie.
Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!
