DAWID MORA O POJEDYNKU NIEDŹWIEDŹ-MICHALSKI

Dodano: 15 stycznia 2015 11:59
DAWID MORA O POJEDYNKU NIEDŹWIEDŹ-MICHALSKI
Redakcja, Informacja własna
FEN
Dawid Mora był gościem specjalnym podczas piątej gali Fight Exclusive Night. Zawodnik z Nowej Soli miał okazję z bliska widzieć kontrowersyjne zakończenie walki pomiędzy Michałem Michalskim i Adamem Niedźwiedziem. Co ciekawe, wszystkie jego walki (rekord 2-1) były sędziowane właśnie przez Sebastiana Jagielskiego, dobrze więc zna jego prace od środka. Zawodnik, który dwa razy występował na FEN, racje przyznaje obu stronom.

Dawid Mora był gościem specjalnym podczas piątej gali Fight Exclusive Night. Zawodnik z Nowej Soli miał okazję z bliska widzieć kontrowersyjne zakończenie walki pomiędzy Michałem Michalskim i Adamem Niedźwiedziem. Co ciekawe, wszystkie jego walki (rekord 2-1) były sędziowane właśnie przez Sebastiana Jagielskiego, dobrze więc zna jego prace od środka. Zawodnik, który dwa razy występował na FEN, racje przyznaje obu stronom.

- Moim zdaniem, dobrze że walka została przerwana. Sędzia i tak pozwolił na duże bicie. Przecież Niedźwiedź nie wiedział jak dojść do szatni. Nikt nie dochodzi do siebie po takim obiciu w kilka sekund. Kowalik miał rację co do wcześniejszego przerwania, ale znając życie, gdyby przerwał wcześniej, to byłby zgrzyt o to, że za wcześnie przerwano. Tak źle, i tak niedobrze. Poza tym, sędzia to sędzia. On decyduje i tyle. - zakończył Dawid Mora.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO