CRUZ O WALCE Z BISZCZAKIEM

Dodano: 14 stycznia 2015 18:00
CRUZ O WALCE Z BISZCZAKIEM
Arkadiusz Pawłowski, Informacja własna
FEN / Łukasz Krusiński
Janu Malkriado Cruz był gościem Dona Roida w kolejnym wydaniu “The FightBox Podcast” po gali FEN 5, która była transmitowana na żywo na kanale FightBox HD. W walce wieczoru Cruz został znokautowany w pierwszej rundzie przez Pawła Biszczaka. Pełny wywiad można pobrać ze strony www.fightbox.com. Poniżej fragmenty wywiadu przetłumaczone na język polski.

O nokautującym ciosie w wątrobę

Oberwałem nie tylko w wątrobę, ale i w żebra. Jeśli dobrze liczę, to cztery razy prawie znokautowałem przeciwnika, ale udało mi się trafić tym świetnym uderzeniem i to on wygrał tę walkę. Dałem mu odetchnąć na sekundę i ta sekunda zmieniła wszystko. Próbowałem oddychać i sprawdzić, czy ból ustanie, ale niestety, to było nie do przejścia. Kiedy kopnął mnie w wątrobę powiedziałem tylko: „Boże, mój Boże”. Naprawdę trafił mnie pełną mocą.

O nastawieniu przed walką

Wszystko o czym myślałem przed wejściem na ring to to, że muszę zniszczyć tego kolesia. Muszę go zniszczyć, bo ten koleś jest numerem jeden. Czułem się bardzo pewnie, co było widać w walce. Myślałem tylko o tym.

O swoich przygotowaniach

Studiowałem walki Pawła i zauważyłem, że on w ogóle nie ma rąk. Nie używa rąk, tylko nóg. Moim planem było ciągłe nacieranie na niego i nie zostawianie mu miejsca do używania nóg, chciałem go załatwić boksem.

O polskiej scenie sztuk walki

Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Polski zauważyłem, że mają tutaj świetne zaplecze zapaśnicze i grapplerskie. Pomyślałem, że spróbuję. Moja żona jest Polką, dziecko jest w drodze, mamy wsparcie od rodziny i mogę się skupić nad tym, żeby być coraz lepszym zawodnikiem MMA. Nie mam zbyt wielkich oczekiwań jeśli chodzi o kickboxing i MMA. Znam paru zawodników takich jak Michał Turyński, Mariusz Cieśliński i Bartosz Batra i myślę, że oni mogą być nieźli. Może mają parę zalet.

O swojej przyszłości w Fight Exclusive Night

Jesteś pierwszą osobą, która się o tym dowiaduje, ale podpisałem kontrakt z FEN na siedem czy osiem walk. Na pewno zawalczę na kolejnych galach i jeśli dadzą mi znowu Pawła Biszczaka – super. Uwierzcie mi, to będzie wojna. Mój kontrakt zakłada też walki w formule MMA.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO