KHALIDOV: SPRAWDZAŁEM CZY WCIĄŻ MAM CZUCIE
Tuż po wygranej walce z Brettem Cooperem na gali KSW 29, Mamed Khalidov zdradził, że zmaga się z poważnym problemem z kręgosłupem. Konieczna była operacja, którą przeszedł 22 grudnia w Warszawie. W rozmowie z Wirtualną Polską jeden z najlepszych zawodników MMA w kategorii średniej opowiedział o samym zabiegu, rehabilitacji i wskazał datę powrotu do treningów.
- Po przebudzeniu nie odczuwałem bólu, bo cały czas byłem na narkozie. Sprawdzałem tylko, czy mam czucie w rękach i nogach. Dzięki Bogu wszystko jest w porządku i teraz czas na rehabilitację. Przez dwa miesiące nie mogę nic robić, żeby wszystko się zagoiło, żeby spokojnie móc wrócić na salę. - powiedział w wywiadzie Khalidov.
- Stan mojego zdrowia pogorszył się już na miesiąc przed walką z Cooperem. Nie mogłem spać, ręce mi drętwiały, bolały plecy. Zrobiłem rezonans i okazało się, że muszę iść na stół. Wiadomo, że w takich przypadkach trzeba się skonsultować z kilkoma specjalistami. Wtedy nie miałem na to czasu, bo chciałem tylko dotrwać do gali, zawalczyć dla moich kibiców. Pracowałem z fizjoterapeutą i on doprowadził mnie do walki, w której tak naprawdę nie byłem sobą. Po gali w Krakowie wreszcie mogłem zająć się moim zdrowiem. Pojechałem do innego specjalisty i pojawiła się szansa na rozwiązanie problemu przez rehabilitację. - opowiadał o swoich kłopotach najlepszy zawodnik MMA w Polsce.