RELJIC WYGRAŁ NIEJEDNOGŁOŚNIE Z NARKUNEM
W piątym starciu gali KSW 29, w oktagonie walczyli Tomasz Narkun i Goran Reljic. Walka ta przypomnijmy, była eliminatorem do pojedynki o pas w wadze półciężkiej, który osierocił Jan Błachowicz.
Pierwszą rundę świetnie zaczął Polak, który szybko sprowadził Chorwata. Gdy Reljic próbował wstać, Tomek złapał gilotynę i wydawało się że skończy przed czasem. Chorwat wstał i dał działać grawitacji, wytrzymał kilkanaście sekund i Narkun czując że nie udusi rywala, musiał zrezygnować z techniki aby nie zakwasić mięśni. Tym samym Reljic znalazł się na górze, Polak dobrze się jednak bronił. Sędzia podniósł walkę.
W drugiej rundzie Narkun od razu szukał sprowadzeń, Raljic znakomicie się bronił, co chwilę wychodząc z dużej opresji. W połowie rundy Polak wydawał się już zmęczony, a Goran przeprowadził skuteczne sprowadzenie. Chwilę później doświadczony Polak przetoczył rywala, i to on znów był na górze. Nie miał jednak siły atakować, chwilę odpoczął, a sędzia podniósł walkę. Przyniosło to efekt chwilę później, bowiem niespodziewanie Polak zaatakował w stójce, grożąc rywalowi nokautem. Gdy się zmęczył atakiem, znów sprowadził Chorwata i doczekał do końca rundy. Znakomita runda pod względem taktycznym dla Polaka.
W trzeciej rundzie zaatakował w stójce Chorwat, dodatkowo po półtorej minuty rundy sprowadził Tomka do parteru. Narkun próbował się wydostać, Reljic dobrze jednak go kontrolował. Sędzia podniósł walkę dopiero na 10 sekund do końca walki. Narkun ruszył do szaleńczego ataku, bezskutecznie.
Po walce obaj zawodnicy podnieśli ręce w górę. Sędziowie znów byli niejednogłośni, sędziowali dwa do jednego na korzyść Chorwata. Tym razem to Polak był zawiedziony.