BARTOSZ CHYREK O SWOICH PLANACH
Prezentujemy wywiad z obiecującym zawodnikiem wagi średniej Bartoszem Chyrkiem. Zawodnik MMA do tej pory stoczył cztery walki, wszystkie zakończył przez poddania.
- Witam cie Bartku. Co u ciebie słychać?Bartosz Chyrek: Witam, u mnie wszystko dobrze. Zdrowie sprzyja, dzieci rosną. Forma jest, zresztą była już wcześniej, i generalnie fajnie jest.
- Na jakim etapie przygotowań jesteś?BC: Niedawno stoczyłem walkę w Gdańsku, którą udało mi się wygrać. Ale nie obijam się, obecnie zacząłem treningi siłowe pod okiem Michała Karmowskiego. Przez najbliższe kilka tygodni będę przerzucał tony żelaza, żeby być silny jak Hulk i niszczyć oponentów. Oprócz tego ciągle trenuję z chłopakami z Mad Dogs Team, dużo sparuję i nie planuję żadnej wakacyjnej przerwy.
- Kiedy zobaczymy cie w kolejnej walce?BC: Następną walkę mam zaplanowaną na październik tego roku. Chcę ten okres mocno przetrenować, bo przeciwnik z którym się zmierzę będzie bardzo wymagający i doświadczony. Dam z siebie wszystko i mam nadzieje, że będzie do przodu.
- Walczyłeś na PLMMA, zobaczymy cie jeszcze na gali Mirka Oknińskiego i jak oceniasz tą federacje?BC: Tak, dwukrotnie walczyłem na PLMMA. Federację oceniam bardzo pozytywnie, oczywiście są jeszcze pewne niedociągnięcia, tak jak np. brak umów z zawodnikami, bądź niskie stawki za walki. Ale Mirek Okniński robi dobrą robotę. Daje możliwość startu zawodnikom mniej doświadczonym, jest to dobra ścieżka do rozwoju, zdobycia doświadczenia, przetarcia się na zawodowych konfrontacjach. Dodatkowym plusem jest to, że PLMMA bardzo czysto jest transmitowane na żywo w Orange Sport, daje to możliwość lepszej współpracy ze sponsorami, którym często zależy na tym aby ich marka była widoczna w telewizji. Czy będę walczył dla PLMMA tego nie wiem, jeśli otrzymam ofertę, która będzie mnie satysfakcjonowała, to myślę że jak najbardziej.
- Walczyłeś w Rosji, jak oceniasz swojego przeciwnika, bo był to pierwszy rywal z zagranicy dla ciebie?BC: Walka w Rosji była najcięższą walką w mojej karierze. Zawodnik pomimo małego rankingu w MMA był bardzo doświadczonym zawodnikiem. Z tego co dało mi się dowiedzieć po walce, miał około 40 wygranych walk w sambo bojowym. Walka kosztowała mnie dużo zdrowia, ale udało mi się wygrać, bardzo ciesze się z tego powodu. Dodatkowym miłym wspomnieniem z tego wyjazdu będzie to, że walka ta odbywała się w Soczi, podczas zimowych Igrzysk Olimpijskich, była to super przygoda, którą będę długo wspominał. A po walce zjadłem najlepszego kebaba w życiu z prawdziwej baraniny, w Polsce prawdziwa baranina smakuje inaczej.
- Chciałbyś zawalczyć jeszcze na Legion Fight?BC: Jeśli dostanę propozycję z Legion Fight, na pewno skorzystam. Rosjanie, oprócz sędziowania mojej walki, traktowali nas bardzo dobrze. Warunki podczas pobytu były bardzo dobre, nic nam nie brakowało, pieniądze za walkę też były godne, a nie jak to mówi mój kolega Lukasz Ziółkowski, na cebulę, że jak się na nie patrzy, to się chce płakać. Jeśli będzie możliwość, z chęcią zawalczę ponownie w Rosji.
- Pniesz się ciągle w górę. Twoje marzenie to pobić rekord Marcina Bandla w poddaniach?BC: Marcin Bandel to wspaniały polski zawodnik, cieszę się, że otrzymał możliwość zawalczenia dla największej organizacji na świecie UFC, podziwiam go. Fakt, że tak kończę walki nie jest zamierzony, tak wychodzi i już. Jeśli widzę możliwość poddania, próbuję to zrobić. Zawsze trenuję przekrojowo, skupiam się na wszystkich elementach, stójce, zapasach i parterze, po równo. A w walce to samo wychodzi instynktownie. Dodatkowo najważniejszym elementem przygotowań jest dla mnie kondycja i siła, dużo biegam, dźwigam ciężary, chodzę na cross fit. Jeśli walka trwa trzy rundy, ja zawsze staram się przygotować jakbym miał walczyć 5-rondową walkę. Siła i technika, nie ma lipy ;]
- Jaki jest twój największy cel?BC: Myślę, że jak każdy zawodnik MMA, marzę o tym żeby zawalczyć w UFC. W sumie jestem jeszcze bardzo mody, mam dopiero 31 lat i może mam szansę. Poza tym chciałbym być jak mój ulubiony bohater komiksowy Hulk, silny, zielony i zły.
- Dzięki za poświęcony czas. Jak chcesz kogoś pozdrowić lub komuś podziękować to proszę bardzo.BC: Oczywiście chciałbym podziękować mojej rodzinie za wsparcie jakim mnie obdarzają. Bez nich by się nie udało absolutnie nic. Podziękowania również dla moich kolegów z klubu Mad Dogs Team, każdy z nich chce mnie dojechać i dzięki temu muszę zasuwać jeszcze mocniej. No i oczywiście podziękowania dla sponsorów, ich wsparcie jest nieocenione. Dziękuję firmie Timemaster, Trec, Beltor, Lord, Secret Leashes i Jasmar. Dziękuje bardzo.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida

Arkadiusz Hnida
Przez wiele był redaktorem naszego portalu, zostawił po sobie duży dorobek, zajmując się tematyką sportów walki. Później pracował również w serwisie MMA.pl jako autor materiałów dotyczących MMA i boksu. W swojej pracy dziennikarskiej relacjonował wydarzenia oraz przygotowywał treści związane z galemi i zawodnikami, w tym liczne wywiady. Jest kojarzony jako osoba aktywna w polskich mediach zajmujących się sportami walki.
Czytaj więcej najlepszych treści tego autora!