ARENA MMA 1: WALKA WIECZORU DLA FABIŃSKIEGO

Dodano: 10 maja 2014 01:27
ARENA MMA 1: WALKA WIECZORU DLA FABIŃSKIEGO
Łukasz Lubański, Informacja własna
Obraz własny
Za nami pierwsza gala nowej organizacji na polskim rynku MMA.

Przed chwilą zakończyła się debiutancka gala Areny MMA. W głównej walce wieczoru, publiczność zgromadzona w Centrum Kartingowo-Biznesowym Grand Prix w warszawskim C.H. Blue City, ujrzała konfrontację pomiędzy Bartoszem Fabińskim (9-2) a Gregorem Herbem (14-8). Na początku pierwszej rundy, do ataku ruszył bardziej doświadczony zawodnik z Niemiec. Docisnął on Fabińskiego do klatki, po czym próbował "zdobyć" jego plecy. Jednak nasz rodak skutecznie się bronił. Następnie, podopieczny Roberta Jocza zaliczył udane sprowadzenie, po czym do końca rundy kontrolował pojedynek w parterze. Drugą odsłonę Fabiński rozpoczął celnymi ciosami w stójce i efektownym obaleniem. Do końca drugiej rundy, reprezentant klubu S4 Fight Team dominował w parterze, raz za razem nękając Herba uderzeniami z góry. Po jednym z takich ciosów, na twarzy "Buldożera" pojawiło się rozcięcie. Trzecią rundę, Bartosz Fabiński zaczął od błyskawicznego sprowadzenia. W połowie odsłony, sędzia podniósł walkę do stójki. W następstwie tej decyzji, Herb za wszelką cenę dążył do obalenia i poddania Polaka. Jednak ten efektywnie się bronił, a następnie po raz kolejny skutecznie przeniósł walkę do parteru, gdzie utrzymał dominującą pozycję do ostatniego gongu. Werdykt: zwycięstwo Bartosza Fabińskiego przez jednogłośną decyzję sędziów.

W drugiej walce wieczoru, po niemal rocznej przerwie od zawodowych starów w formule MMA, do oktagonu powróciła Joanna Jędrzejczyk (5-0). Jej rywalką była doświadczona Karla Benitez (11-7). Starcie stało pod znakiem całkowitej dominacji ze strony utytułowanej olsztynianki. Potyczka, od początku do samego końca rozgrywała się w stójce, gdzie Jędrzejczyk miała pełną kontrolę. Wenezuelka, praktycznie ani razu poważnie nie zagroziła reprezentantce Arrachionu MMA Olsztyn. W pierwszej odsłonie, Jędrzejczyk niemiłosiernie „obijała” rywalkę kombinacjami ciosów, wyprowadzanymi w różnych płaszczyznach. Polka, dzięki świetnej pracy nóg, skutecznie broniła się przed sporadycznymi atakami Benitez. Pod koniec pierwszej rundy, do głowy Wenezuelki doszło efektowne frontalne kopnięcie na głowę, które wzbudziło aplauz widowni. W drugiej odsłonie, Jędrzejczyk coraz częściej "częstowała" przeciwniczkę łokciami i uderzeniami w zwarciu, które spowodowały opuchliznę pod lewym okiem. Ponadto, Benitez nie potrafiła się obronić przed mocnymi kopnięciami na korpus, które odbierały jej ochotę do walki. Trzecia runda również przebiegała pod dyktando Polki. Werdykt: zdecydowane zwycięstwo Joanny Jędrzejczyk na punkty.

W trzecim pojedynku wieczoru, Maciej Browarski (11-6), jednogłośną decyzją sędziów pokonał Tomasza Janiszewskiego (5-3).

Więcej informacji: Bartosz Fabiński
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO