JACEK LIPIŃSKI O ME W KENDO

Dodano: 16 kwietnia 2014 16:17
JACEK LIPIŃSKI O ME W KENDO
Maria Kąkol, Informacja własna
Sylwester Wosko
Wywiad z reprezentantem Polski w kendo.

- Wrócił Pan z zakończonych właśnie 26. Mistrzostw Europy w Kendo.  Jak ocenia Pan występy naszych brązowych medalistów w walce z reprezentantami innych krajów?  Czy  Polacy mieli, zdaniem Pana, trudne zadanie?Jacek Lipiński: Impreza formatu Mistrzostw Europy ściąga najlepszych zawodników ze wszystkich krajów biorących udział. Wywalczenie czegokolwiek jest więc z definicji trudne. Nasi juniorzy mieli dodatkowo ciężkie zadanie, gdyż w tym roku słabszych ekip juniorskich po prostu nie było. Mimo to  udało im się przebić przez takie potęgi jak Włochy czy Węgry by w końcu wywalczyć trzecie miejsce ustępując w półfinale jedynie późniejszym mistrzom - gospodarzom. Jest to pierwszy medal Polski wywalczony na mistrzostwach od 2010 roku i biorąc pod uwagę trudną ścieżkę i postawę naszych młodych zawodników o ich występie można mówić w samych superlatywach.

- Jaka atmosfera towarzyszyła Mistrzostwom? Czy  wśród zawodników panował duch walki? Czy wszystko przebiegało bez niespodzianych wydarzeń, zakłóceń?JL: Mistrzostwa to nie tylko walki, lecz również spotkanie entuzjastów Kendo z całej Europy, dzięki czemu nastroje są bardzo sympatyczne. Mimo to wśród zawodników zawsze panuje atmosfera rywalizacji i skupienia na walkach. Do działaczy – trenerów i menadżerów, należy zadanie by rozwiązać wszelkie ewentualne problemy z organizatorami, jeżeli takowe by się pojawiły. Polska ekipa w tym roku szczęśliwie uniknęła większych zakłóceń, jednak niektórym ekipom aż tak się nie poszczęściło, co  w jednym dosyć skrajnym wypadku doprowadziło do powtórzenia meczu. Mimo to zawodnicy pozostali niewzruszeni i z pewną postawą dalej „robili swoje” – to moim zdaniem dobry wyznacznik ducha walki.

- Od czterech lat Polsce nie udawało się zdobyć na Mistrzostwach żadnego medalu – a teraz  mamy nie tylko wywalczony przez juniorów medal drużynowy, lecz także nagrodę indywidualną jednego z zawodników. Jakie mógłby  Pan na podstawie własnych obserwacji wymienić czynniki, które, Pana zdaniem,  doprowadziły do przełamania tak długo trwającej złej passy?JL: W ostatnich latach w Polskiej reprezentacji dochodziło do wielu zmian –składy drużyn się odmładzały, niektórzy zawodnicy  nabawiali się kontuzji lub absorbowało ich życie pozasportowe co spowodowało lekkie osłabienie fundamentów drużyn, których członkowie po prostu musieli się lepiej poznać i zgrać. Obecnie trzon reprezentacji jest bardzo mocny, a fakt, że zawodnicy regularnie  trenują razem pod okiem trenerów owocuje wzrostem poziomu na wszystkich płaszczyznach. Tym razem uzewnętrzniło się to w drużynie juniorskiej, co pokazuje, że możemy optymistycznie patrzyć w przyszłość.

- Co sprawiło, że zainteresował się Pan tak mało znanym i tak specyficznym sportem walki, jak kendo?JL: W moim wypadku zadecydował przypadek. Mimo, że wcześniej długo interesowałem się Japonią i sztukami walki to tak naprawdę nie wiedziałem , że w Polsce istnieje Kendo. Dopiero mój znajomy zadzwonił do mnie pewnego dnia i powiedział, że ma zamiar zapisać się na treningi Kendo i zapytał czy nie dołączyłbym do niego. To był skromny początek, jednak szybko zrozumiałem, że to jest właśnie dyscyplina, w której chciałbym się realizować.

- Jakie pozytywne umiejętności, według Pana, ten sport może wyrabiać w zawodnikach; czego ich może nauczyć?JL: Kendo w swoim założeniu powinno pełnić przede wszystkim rolę wychowawczą. Poprzez regularne treningi oczywiście następuje rozwój fizyczny, jednak przede wszystkim w Kendo chodzi o to by doskonalić się pod każdym względem. Bardzo duży nacisk kładziony jest między innymi na etykietę – nie da się trenować Kendo samemu i bez odpowiedniego zaplecza, dlatego trzeba odnosić się z serdecznością i szacunkiem do wszystkich, jak również z dbałością traktować sprzęt i miejsce używane do treningów. Owocuje to kulturalną i pozytywną atmosferą sprzyjającą treningom. Techniki Kendo wymagają również poświęcenia im wielu godzin doskonalenia i zgrania odpowiednich elementów – to uczy pokory i cierpliwości.  Natomiast sama walka i wykonywanie wspomnianych technik wymagają dynamiki i zdecydowania. Wszystkie te niezbędne w Kendo elementy można łatwo przełożyć na inne dziedziny życia.

- Na co muszą szczególnie zwracać uwagę osoby trenujące kendo?JL: Przede wszystkim ważna jest postawa doskonalenia samego siebie – ze wspomnianymi wcześniej pokorą i determinacją należy cały czas starać się poprawiać samego siebie. Nawet najwięksi mistrzowie Kendo cały czas pracują nad stałym doskonaleniem swoich umiejętności. Bardzo ważne jest też bezpieczeństwo i zdrowie trenujących – przed każdym treningiem należy dobrze się rozgrzać i naciągnąć by uniknąć ewentualnych naderwań przy dynamicznych ćwiczeniach, jak również dobrze sprawdzić sprzęt by upewnić się, że nie jest uszkodzony.

- Na czym polega Pana praca jako działacza Polskiego Związku Kendo?JL: Moja rola w Polskim Związku Kendo obejmuje ogólnie kwestie popularyzacji i promocji Kendo. Odpowiadam za kontakty z mediami oraz organizacjami, z którymi jako związek współpracujemy. Dodatkowo zajmuję się również konsultacjami z lokalnymi ośrodkami Kendo dotyczące ich działań na rzecz promocji Kendo oraz administracją stron podległych Polskiemu Związku Kendo.

- W jaki sposób  Związek próbuje popularyzować kendo  w naszym kraju? JL: Polski związek Kendo regularnie organizuje zgrupowania i zawody dla wszystkich adeptów Kendo, jak również wspiera lokalne inicjatywy związane z Kendo. Poza tym często współpracujemy z ambasadą Japonii oraz organizacjami związanych z Japonią i japońską kulturą dzięki czemu trafiamy do szerokiego grona entuzjastów kraju kwitnącej wiśni. Staramy się też rozszerzyć nasze kontakty z mediami, co zaczyna przynosić pierwsze owoce, jednak nie spoczywamy na laurach i jesteśmy cały  czas zdeterminowani do ciężkiej pracy.

- Jakie jeszcze działania mogłyby się przyczynić do upowszechniania wiedzy o kendo i do zachęcenia większej ilości osób, by ten sport uprawiały?JL: Najważniejszym zadaniem działu promocji Polskiego Związku jest obecnie zwiększanie świadomości społecznej o Kendo w Polsce. Dokładamy wszelkich starań by jak największa ilość osób miała okazję poznać i oswoić się z Kendo, które jako dyscyplina niesie za sobą bardzo wiele wartości, które znakomicie odnalazły by się w naszym społeczeństwie. W Japonii Kendo jest bardzo popularne jako „sztuka walki na całe życie”, ponieważ niezależnie od wieku, każdy jest się w stanie w nim odnaleźć.

- Czy planuje Pan start na kolejnych Mistrzostwach Europy w Kendo? JL: Oczywiście. Po dwóch występach czuję, że moja forma pozwala mi na osiągnięcie przyzwoitego wyniku, jednak muszę jeszcze na niego trochę popracować. Za dwa lata w Macedonii będzie kolejna okazja by spróbować swoich sił z najlepszymi w Europie, a po drodze jeszcze czekają nas Mistrzostwa Świata w Tokio, więc jest to długi okres, który można owocnie przepracować.

Rozmawiała Maria Kąkol

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO