PROMMAC 1: KOWALKOWSKI W MIEJSCE HORNAKA
Petr Hornak, który 1. marca miał się zmierzyć w Grzegorzem Janusem, doznał kontuzji łokcia i nie będzie w stanie wyjść do oktagonu. Na szczęścia Tomasz Kowalkowski – niepokonany prospekt z Gdyni, postanowił podjąć wyzwanie i to jego zobaczymy 1. marca w drugiej z walk PROMMAC 1. Zapowiada się starcie olbrzymów!
Akurat w tym jednym pojedynku przewaga warunków fizycznych nie będzie atutem żadnego z nich. Grzegorz Janus ma prawie 2 metry wzrostu. Tomasz Kowalkowski… jest jeszcze wyższy. To starcie będzie prawdziwym testem dla umiejętności tych dwóch perspektywicznych zawodników wagi ciężkiej.
25 latek z Gdyni błyskawicznie odpowiedział na propozycję walki w hali Orbita. Nie miało dla niego znaczenia to, że do gali pozostało niewiele ponad tydzień. Tomek cały czas jest po prostu w mocnym treningu, a dodatkowo znajduje się w naprawdę dobrej formie. Taka walka to dla niego znakomita okazja, żeby zrobić trochę zamieszania i pokazać swoje umiejętności.
- Podopieczny Grzegorza Jakubowskiego jest jak na razie niepokonany w zawodowym MMA. Stoczył dwie walki i obie wygrał przez decyzję. „Kredka” lubi mocno i wysoko kopać, ale nie boi się też walki w innych płaszczyznach. Zawodnik Mighty Bulls liczy na pierwsze w zawodowej karierze skończenie, najlepiej przez nokaut, po którym zapadnie w pamięci kibiców - powiedział Paweł Kowalik, menager zawodnika.
Pojedynek Grzegorza Janusa z Tomaszem Kowalkowskim to być może ciekawsze zestawienie niż walka planowana wcześniej. Dwóch utalentowanych polskich ciężkich, którzy postanowią udowodnić sobie, którego z nich stać na więcej w tym sporcie.