UFC 168: ROUSEY PODDAŁA TATE W 3. RUNDZIE

Dodano: 29 grudnia 2013 06:00
UFC 168: ROUSEY PODDAŁA TATE W 3. RUNDZIE
Redakcja, Informacja własna
FEN / Łukasz Krusiński
Dopiero w trzeciej rundzie, ale zgodnie z planem - Rousey poddała Tate swoją firmową balachą

Ronda Rousey (8-0) dotąd nie walczyła nawet pełnej rundy. Tym razem Miesha Tate (13-5) postawiła jej poprzeczkę wyżej, ale w sumie pojedynek był jednostronny i była medalistka olimpijska w judo zachowała pas federacji UFC wagi koguciej.Od początku zarysowała się ogromna przewaga mistrzyni, która najpierw wyniosła wysoko rywalkę i cisnęła nią o matę, potem były próby trójkątem nogami, dwa razy udany rzut uchi mata, i choć pretendentka sama trafiła raz lewym sierpem, na przerwę schodziła już z mocno rozbitym nosem. Ale i tak wytrwała już na tym etapie znacznie dłużej niż większość ludzi się spodziewało.W drugiej odsłonie Rousey demolowała dalej przeciwniczkę. Był dosiad i młotki z góry, również nieudana balacha, odwrotny trójkąt nogami. Kilka razy wydawało się, iż Tate odklepie, jednak ambitnie dotrwała do drugiej przerwy.Niestety dla niej pod koniec pierwszej minuty trzeciego starcia było już po wszystkim. Ronda sprowadziła ją do parteru, a tam swoją firmową balachą, czyli dźwignią na łokieć, w 58. sekundzie jedenastej minuty zmusiła w końcu do odklepania. Meisha z uznaniem dla mistrzyni chciała jej podać rękę, ale ta ostentacyjnie odwróciła się i odeszła, za co została wygwizdana przez niemal całą halę MGM Grand Garden Arena w Las Vegas. Nie wszyscy ją lubią, ale podziwiać powinni już wszyscy...

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO