'PUDZIAN' SZYKUJE SIĘ NA THOMPSONA
- Oli Thompson, już się na ciebie szykuję! W strongmenach już razem wojowaliśmy, teraz powojujemy w ringu. On się już dużo nauczył, ale ja również nie próżnuję. Zazwyczaj to mnie rzucają wyzwanie, tym razem robię to ja! - powiedział Mariusz Pudzianowski, jeszcze w trakcie gali KSW 25. teraz popularnego "Pudziana" czekają negocjacje z KSW, dotyczace przedłużenia kończącego się niebawem kontraktu.
- Trenuję dwa razy dziennie. Rano biegam około 5-6 kilometrów. Już mnie korci, żeby robić więcej, ale skoro trener zaleca tyle, to ja wykonuję jego polecenia. Wieczorem zapasy, parter lub boks. Jeżeli pójdę na siłownie - co zdarza się rzadko - to pracuję maksymalnie z 50-60 kilogramowym obciążeniem. Kiedyś na biceps brałem po 100 kilogramów, a teraz dają mi 30, no i muszę machać tym małym ciężarkiem… - śmieje się Pudzian.
- Trening czyni mistrza, przecież nie od razu Rzym zbudowano - komentuje Pudzian. - Trzeba wysiedzieć setki godzin na sali treningowej, aby osiągnąć zamierzony wynik. Choćbym biegał po 40 kilometrów dziennie, to bym nie przyspieszył tego procesu. Po prostu trzeba być cierpliwym. Drzewo od razu nie urośnie, a czasu się nie kupi - ocenia zawodnik wagi ciężkiej.