GUSTAFSSON NASTĘPNY DLA CORMIERA?
Ubiegłej nocy podczas UFC 166, Daniel Cormier (13-0) - czołowy "ciężki" na świecie, wysoko wypunktował groźnego Roya Nelsona. Obecnie trwa dyskusja na temat jego przyszłości. Wszystko wskazuje na to, że były olimpijczyk w zapasach w stylu wolnym, przejdzie do dywizji półciężkiej. Przyczyną takiego obrotu spraw, jest chęć uniknięcia starcia z obecnym dominatorem heavyweight - Cainem Velasquezem, który jest jego przyjacielem, i z którym wspólnie trenuje w American Kickboxing Academy.
- W limicie 205 funtów wcale nie będzie mu łatwiej - twierdzi Dana White. - Tam zawodnicy są szybsi. Wielu z nich jest wyższych od Daniela - dodaje.
Prezydent UFC wcześniej zapewniał, że pierwszym występem Cormiera w nowej kategorii wagowej, będzie walka o pas mistrzowski, którego posiadaczem jest Jon Jones (19-1). Jednak "Bones" ma już zaplanowaną kolejną obronę tytułu - jego przeciwnikiem, w 1. połowie 2014 roku, będzie Glover Teixeira.
White powiedział, że wobec takiego stanu rzeczy, bardzo możliwe jest zestawienie Amerykanina z Alexandrem Gustafssonem (15-2), który miesiąc temu dał świetną walkę z Jonesem. Stawką tego starcia, byłoby miano pretendenta do tytułu championa light heavyweight.
Daniel Cormier, w przeszłości był również mistrzem wagi ciężkiej nieistniejącej już organizacji Strikeforce. Poza Nelsonem, ma na swoim koncie takich fighterów jak Frank Mir, Antonio Silva czy Josh Barnett.