JON JONES WRACA DO ZDROWIA
Jon Jones (19-1), w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego, po wspaniałej batalii pokonał przez jednogłośną decyzję walecznego Alexandra Gustafssona (15-2), jednocześnie ustanawiając nowy rekord, w liczbie udanych obron tytułu mistrza UFC w kategorii półciężkiej (poprzedni rekord należał do Tito Ortiza). Niestety, zarówno "Bones" jak i "Mauler", heroiczną oraz nieustępliwą postawę przypłacili zdrowiem. Po walce, szczególne powody do zmartwień miał Amerykanin, który nabawił się poważnej kontuzji stopy. Była ona, o tyle uciążliwa, że sprawiała Jonesowi bardzo duże trudności w poruszaniu się. W najczarniejszym scenariuszu przewidywano, że może to być nawet złamanie, które znacznie opóźniłoby powrót championa do oktagonu.
Jednak wszystko wskazuje na to, że nie jest aż tak źle, jakby mogło się wydawać, i mistrz pomału powraca do pełni zdrowia.
- Właśnie wróciłem z wynikami, po badaniu rezonansem magnetycznym. Świetna wiadomość! Moja stopa nie jest złamana ani nawet pęknięta - napisał fighter na swoim twitterze. - Teraz skupiam się na całkowitym odzyskaniu sprawności fizycznej - dodaje.
Nie zmienia to jednak faktu, że Jon ma ostatnio prawdziwego pecha, jeżeli chodzi o kontuzje. Przypominamy, że podczas kwietniowej potyczki z Chaelem Sonnenem, paskudnie złamał duży palec u lewej nogi. Co ciekawe, adrenalina i emocje związane z pojedynkiem sprawiły, że uraz zauważył on dopiero w trakcie wywiadu, którego udzielał po odniesionym zwycięstwie.
Wydaje się, że prezydent UFC - Dana White, stracił początkowy entuzjazm w kwestii szybkiego doprowadzenia do rewanżu między Jonesem a Gustafssonem. Prawdopodobnie kolejnym pretendentem do pasa UFC w dywizji półciężkiej, będzie Glover Teixeira (22-2). Data pojedynku przewidywana jest na 1. lutego 2014 roku.
