PULEV I THOMPSON PEWNI SWEGO
Kubrat Pulev (17-0, 9 KO) były Mistrz Europy wagi ciężkiej i numer 1 rankingu IBF, stoczy swoją walkę z Tonym Thompsonem (38-3, 26 KO) już w najbliższą sobotę w Niemczech. Zwycięzca tej walki będzie obowiązkowym pretendentem do walki o pas IBF, którego posiadaczem jest Władymir Kliczko (60-3, 51 KO). Thompson w swojej dotychczasowej karierze walczył dwukrotnie o tytuł Mistrza Świata i dwukrotnie poległ przed czasem właśnie z Władymirem. Kubrat Pulev, będzie miał swoją pierwszą okazję by zawalczyć o pas Mistrza Świata.
"Jestem zmotywowany, by w końcu wejść i zrobić swoją robotę w ringu, mój cel to bycie Mistrzem Świata." powiedział 32-letni Bułgar, który...
swoją ostatnią walkę stoczył niespełna rok temu pokonując w 11 rundzie Alexandra Ustinova. Pulev odniósł się również do niedoszłych walk z Tomaszem Adamkiem i Bryantem Jenningsem "Zgaduję, że oni bali się porażki, być może dostrzegli łatwiejszą szansę na dużą walkę. Nie mam z tym problemu i doceniam pięsciarzy, którzy mają ambicję ponownie wstać i być najlepszym- kimś takim jest Thompson"
41-letni Amerykanin stoczył w tym roku dwie walki, dwukrotnie nokautując nadzieję brytyjskiej wagi ciężkliej Davida Price. Thompson jest bardzo optymistycznie nastawiony do pojedynku z Kubratem Pulevem "Moja pewność siebię wzrosła, gdy zastopowałem Price nie raz, a dwa razy w jednym roku. To było wspaniałe uczucie patrzeć jak, jak moje ciało wciąż jest zdolne by rywalizować na najwyższym poziomie"- przyznaje Thompson.
Walka zapowiada się bardzo ciekawie, dla Thompsona będzie to ostatnia szansa by zostać Mistrzem Świata wagi ciężkiej, natomiast dla Puleva będzie to największe wyzwanie w zawodowej karierze, które pokaże czy "The Cobra" jest gotowy na walkę o najwyższą stawkę. "Ja nie mogę a muszę go pokonać! Nie ma to dla mnie znaczenia, czy wygram na punkty czy przed czasem, muszę wygrać"- twierdzi niepokonany na zawodowych ringach Bułgar.