CIEKAWIE W KANSAS CITY
W uzupełnieniu wiadomości z weekendu trochę o gali "GWC - The British Invasion: U.S. vs. U.K.", do jakiej doszło w Kansas City. Nas oczywiście najbardziej cieszy wygrana Marcina Łazarza (6-1) nad przebrzmiałą już nieco gwiazdą MMA, sławnym Ricco Rodriguezem (51-20). Ale tego wieczoru doszło do kilku innych ciekawych potyczek w królewskiej kategorii.Oli Thompson (11-5) po porażce z Karolem Bedorfem podczas KSW 22 powrócił do gry wygraną w niespełna trzy i pół minuty nad Kevinem Asplundem (15-6), który na tej samej gali KSW 22 nie sprostał Pawłowi Nastuli. Thompson poddał rywala uderzeniami. Anglika już za cztery tygodnie czeka starcie ze swoim rodakiem, zawsze groźnym Neilem Grove'em (12-6-1), a we wrześniu podczas KSW 24 będzie na niego czekał w Łodzi Kamil Waluś (4-1).W głównej walce wieczoru popularny wrestler Bobby Lashley (9-2) już po pół minuty pięknym suplesem sprowadził do parteru Matta Larsona (2-3). Przez chwilę próbował wszystko skończyć ciosami, jednak gdy to nie przyniosło efektów, przeszedł za plecy rywala i duszeniem zmusił go do odklepania.I w końcu już w lżejszej dywizji znany polskiej publiczności Kendall Grove (18-13) po trzech porażkach z rzędu - w tym z Mamedem Khalidovem i Michałem Materlą, przełamał złą passę zwycięstwem w ostatnich sekundach pierwszej rundy nad Dannym Mitchellem (12-4-1).